Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zażywaj goczałkowickich wód

Grzegorz Sztoler
Uzdrowiska na pruskim Śląsku były popularne wśród mieszkańców rosyjskiej Kongresówki. Wydawany w XIX w. w Warszawie "Tygodnik Ilustrowany" bacznie śledził powstanie zakładów kąpielowych w Jastrzębiu Zdroju, jak i naszych Goczałkowicach.

W jastrzębskim Zdroju [niedziałającym obecnie], rówieśniku goczałkowickiego, to krowy odkryły cudowne właściwości rozlewiska, które powstało przypadkowo, w wyniku górniczych wierceń. Potem było już z górki, bo fama o cudownej właściwości tutejszej wody rozbiegła się wśród ludzi.

We wsi Goczałkowice "pruski zarząd górniczy w celu wykrycia soli zaczął prace swoje 6 lat temu - relacjonował warszawski "Tygodnik Ilustrowany" w nr 166 z 29 listopada 1862 roku - ale w znacznej głębokości dopiero trafił na wodę, zawierającą w sobie 4 % soli. Okazało się, że niekorzystnem byłoby założenie saliny, dlatego rząd wystawił ją na sprzedaż, wraz z zabudowaniami okolicznemi. Nabywcy, pragnąc przekonać się o częściach składowych wody to wydobywającej się, słynnemu chemikowi, doktorowi Szwarc w Wrocławiu poruczyli analizę, a ten, prócz innych pierwiastków hygienicznych, znalazł w niej jod i brom w znacznej ilości. Okoliczność ta wody goczałkowskie postawiła na równi ze sławnymi źródłami w Kreutznachu, w Krankenheil, w Hall austryackim i ze źródłem Adelheids-Quelle w Bawaryi, a ludzie fachowi mocno przekonani byli o zbawiennem ich działaniu. Wyrzekli oni, że byłoby zbrodnią popełnioną na cierpiącej ludzkości, gdyby drogocenne to odkrycie nie zostało zużytkowanem..."

Potem wszystko potoczyło się już szybko, bo odpowiedni ludzie na odpowiednim miejscu zwietrzyli okazję do zdrojowego interesu - ku pożytkowi wszystkich.

"Właścicielom oddać trzeba sprawiedliwość, że bez długiego wahania się wzięli się do energicznych środków, aby potrzebne urządzenia i zabudowania w najkrótszym czasie do skutku doprowadzić. Skutek ten już po części osiągniętym został, gdyż pierwszy sezon kuracyjny w czerwcu bieżącego roku rozpoczęto. Mieszkań było dosyć, a urządzenie ich pod względem wygody i pewnej elegancyi nic nie pozostawiało do życzenia. Zakłady do kuracyi potrzebne oraz inne środki lekarskie, wszelkiego rodzaju kąpiele spadowe, siedzące i łaźnie solne urządzone zostały podług wymagań postępu i potrzeb dzisiejszych. Dla uprzyjemnienia pobytu gości, dyrekcya pamiętała o dobrej muzyce i o czytelni, a kursal podczas niepogody zastąpić może pięknie urządzony ogród. Restauracya zadowalniającym sposobem zaspakaja wymagania żołądka, a omnibusy zawożą gości do Pszczyny, do stacyi austryackiej kolei północnej, lub do rzeczywiście zachwycających okolic."

I jeszcze ta "cudowność", dzięki Bogu, inaczej niż w jastrzębskim Zdroju, gotowa do użycia i dzisiaj: "Wody goczałkowskie dowiodły nieomylnej skuteczności swej w cierpieniach reumatycznych, w podagrze i paraliżu, w chorobach skrofulicznych i chroniczno-nerwowych, we wszelkich zatwardzeniach i spuchnieniach wątroby lub śledziony, w chorobach skórnych i syfilistycznych, szczególnie zastarzałych. Okoliczność, że źródło bogate jest w węglan niedokwasku żelaza, pozwala i osobom słabej konstytucyi wewnętrznie go używać, bez szkodliwych skutków".

Zatem kuracjusze - na zdrowie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto