Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pszczyna: Problemy z komunikacją na osiedlu Polne Domy

Katarzyna Granda
Przed wjazdem na teren hotelu stoi znak "Zakaz wjazdu. Teren prywatny." Właściciel hotelu twierdzi, ze nie dotyczy on mieszkańców osiedla.
Przed wjazdem na teren hotelu stoi znak "Zakaz wjazdu. Teren prywatny." Właściciel hotelu twierdzi, ze nie dotyczy on mieszkańców osiedla. Katarzyna Granda
Gmina wyłożyła pieniądze na inwestycję, a nie zadbała o interesy mieszkańców? Kilka lat temu UM w Pszczynie współfinansował budowę zjazdu z DK1 do ul. Żeglarskiej, do hotelu Piaskowy. Mieli z tego korzystać zarówno klienci hotelu, jak i mieszkańcy ul. Piechurów, Żeglarskiej i reszty osiedla Polne Domy. Dziś mieszkańcy skarżą się, że właściciel hotelu utrudnia im komunikację.

Sprawą zajęła się komisja rewizyjna Rady Miejskiej w Pszczynie. Temat dotyczy os. Polne Domy i dwóch inwestycji. Sprawa zaczyna się w 2010 roku, kiedy , jak wynika z ustaleń Komisji Rewizyjnej, Marek Zawisza (właściciel hotelu), za własne pieniądze wyremontował i wyasfaltował odcinek drogi gminnej ul. Piechurów.

Wyremontowany fragment prowadzi od sklepu zestrony ul. Bieruńskiej do jego hotelu. Dwa lata później, wybudowany został zjazd z DK1 do hotelu( ul. Żeglarską). Darowiznę w kwocie 135 tys. na ten cel przekazał właściciel hotelu. Resztę dołożyła gmina, która sporządziła też dokumentację projektową. Przebudowa drogi kosztowała w sumie ok 270 tys. zł. Zjazd z DK 1 miała nie tylko umożliwić dotarcie do hotelu klientom, ale także ułatwić komunikację mieszkańcom ul Żeglarskiej Piechurów i reszty os. Polne Domy. Budując zjazd, zlikwidowano fragment ulicy Żeglarskiej, jednak mieszkańcy mieli zapewnienia, że chcąc się dostać z ul. Żeglarskiej na ul. Piechurów i odwrotnie, będą mogli przejechać przez teren hotelu. Jak twierdzą, połączenie to jest dla nich nie tylko wygodne, ale i bezpieczniejsze, bo ul. Piechurów prowadzi do świateł na ul. Bieruńskiej.

Ostatnio jednak zaczęły się problemy. Zdanie mieszkańców właściciel ogranicza przejazd przez teren hotelu. - Jechałem traktorkiem. Zaczepił mnie, wyzywał, że tędy jadę. Zabronił mi przejazdu - mówi mieszkaniec Paweł Ch miel. Podobnych sytuacji miało być więcej. Przy hotelu stanęła też tablica „Zakaz wjazdu. Teren prywatny”. - Chcemy mieć bezpieczny dojazd do naszych domów, owszem możemy jeździć DK1 ale wyjazd z ul. Żeglarskiej na DK1 w stronę Bielska jest bardzo niebezpieczny. To jest ruletka, codzienna walka, czy się zdąży czy nie, a tak mogliśmy bezpiecznie dostać się do świateł - mówi inny mieszkaniec , Wojciech Żupa. Wniosek o wyjaśnienie sprawy, jeszcze pod koniec ubiegłego roku do komisji rewizyjnej złożył przewodniczący osiedla Polne Domy, Henryk Kopiec. - Chcemy wiedzieć , jaka pomoc finansowa została udzielona właścicielowi hotelu, dlaczego nie podpisano z nim żadnej umowy, dlaczego zniknął odcinek drogi, który byłby pewnym rozwiązaniem dla mieszkańców - napisał radny i przewodniczący osiedla Henryk Kopiec. Komisja rewizyjna bada sprawę od grudnia. - Mieliśmy problem, żeby otrzymać do urzędników odpowiedzi - mówi Renata Dyrda, przewodnicząca komisji. Niebawem gotowy będzie protokół z wynikami kontroli.

Bałagan w papierach i uchybienia

Wiadomo już, że podczas prac komisji dopatrzono się kilku zaniechań ze strony urzędu jak np. brak dokumentacji wykonywania przez właściciela hotelu nakładki asfaltowej na ul. Piechurów, brak umowy między właścicielem hotelu a urzędem dotyczący przekazania darowizny na rzecz przebudowy hotelu. Szczególne wątpliwości budzi kwestia zabezpieczenia przez gminę możliwości mieszkańców korzystania z ul. Żeglarskiej. - Wychodzi na to, że gmina wydatkując kwotę ponad 130 tys. zł na budowę zjazdu nie zabezpieczyła interesu mieszkańców ul. Piechurów, żeby mieli dojazd do ul. Żeglarskiej - mówi Arkadiusz Gardiasz i dodaje - Właściciel nie ma teraz żadnego interesu w tym, żeby mieszkańcy tamtędy jeździli - dodaje radny.

Burmistrz zapowiada interwencję

Burmistrz Dariusz Skrobol twierdzi, że interes mieszkańców został zabezpieczony. Powołuje się na oświadczenie Marka Zawiszy z 2012 roku, w którym właściciel hotelu informuje, „że wykonanie zjazdu jest niezbędne dla dalszego funkcjonowania hotelu. Zjazd ten ułatwi też komunikacje mieszkańców ul. Piechurów, Żeglarskiej i mieszkańcom os. Polne Domy”. - Mamy taką deklaracje i ja do niej powrócę - zapewnił podczas posiedzenia komisji Dariusz Skrobol.

Właściciel hotelu, Marek Zawisza zapewnia , że nie ma nic przeciwko, aby przez teren jego hotelu przejeżdżali mieszkańcy os. Polne Domy. Twierdzi, że teraz sytuacja się unormowała, ale na przełomie roku przez parking hotelu przejeżdżały dziesiątki samochodów dziennie. - W związku z okolicznymi remontami dróg, skrót przez mój hotel urządzali sobie też mieszkańcy okolicznych sołectw i nie tylko. Raz nawet potracono gościa mojego hotelu - mówi i dodaje, że dlatego postawił znaki zakaz wjazdu. Jednak podkreśla, że nie dotyczą one mieszkańców os. Polne Domy. - Oni jak dawniej mogą swobodnie tędy jeździć - mówi. Może warto to więc zaznaczyć?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto