Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pszczyna: Urzędnicy wale nie muszą być „smutni”. Mamy sylwestrowy dowód

Aleksandra Smolak
Reklama, którą w naszej gazecie wykupił w 2010 r. Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej RP
Reklama, którą w naszej gazecie wykupił w 2010 r. Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej RP archiwum DZ
Obecny burmistrz Pszczyny miał przegrać wybory, bo był konferansjerem? A jego rzecznik jeszcze przed dwoma laty grywał na sylwestrach jako didżej, do dzisiaj nie rozstał się z pracą przy mikorofornie i konsoli.

- Podobno zanim został pan burmistrzem był pan wodzirejem ?- zapytała wprost burmistrza Pszczyny Dariusza Skrobola nasz reporterka. - Nigdy nie byłem wodzirejem - zaprzecza z uśmiechem burmistrz, ale jak szybko dodaje, podejrzewa dlaczego takie słuchy po Pszczynie chodzą.

- Przypuszczam, że wodzirej wziął się z innej beczki. Pięć lat temu, kiedy pierwszy raz podjąłem decyzję, że będę startował na stanowisko burmistrza Pszczyny mieliśmy polityczny konflikt z nieżyjącym już dzisiaj szefem Platformy Obywatelskiej - opowiada.

- Wówczas pan Tomasz Tomczywkiewicz wypuścił właśnie w Dzienniku Zachodnim reklamę która miała mnie zdyskwalifikować - dodaje burmistrz. Odnaleziona przez nas reklama nosiła hasło „Wybierzmy gospodarza, nie konferansjera. Głosuj na Mirosława Krausa, kandydata na Burmistrza Pszczyny” i podpisana była : Tomasz Tomczykiewicz.

Burmistrz przyznaje jednak, że o sprawie zapomniał, a scena i mikrofon faktycznie były mu bliskie już od szkoły średniej. Najczęściej pszczynianie mogli oglądać ówczesnego burmistrza na scenie podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy Żubrowika. Co wyniósł z tego doświadczenia? - Przede wszystkim umiejętność rozmowy z ludźmi. Uwielbiam kiedy zachodzi kontreakcja pomiędzy mną a mieszkańcami - mówi burmistrz. - Nawet kiedy są to trudne rozmowy - dodaje.

Co ciekawe mikrofon bliski jest nie tylko burmistrzowi, ale i jego rzecznikowi Piotrowi Łapie. - Swoją przygodę z mikrofonem zaczynałem w radiu Mega. Podczas srtudiów miałem okazję przyglądac się jak pracują redakcje RMF FM, Radia Em oraz Radia Katowice. Swoją pierwszą imprezę robiłem w Tychach z komikiem Grzegorzem Stasiakiem znanego z programu „Nauka Jazdy”, potem tych imprez było coraz więcej - wspomina Łapa. - Gdy praca w radiu się skończyła zacząłem prowadzić imprezy miejskie i w końcu otworzyłem własną firmę – Imprezatorzy. Szybko się okazało, że oprócz mówienia, żeby zarabiać trzeba jeszcze grać - dodaje Łapa.

Piotr Łapa pochodzi z Łazisk Górnych a z burmistrzem Dariuszem Skroblem poznał na meczu Polska-Holandia na Stadionie Śląskim, kiedy z Pszczyny na imprezy sportowe wyjeżdżała spora grupa kibiców.

- Kiedy Piotr pracował w radiu byłem fanem jego audycji pt. „Gibki cug do wieści” - wspomina Skrobol.

Dziś panowie pracują razem, Łapa mówi, że praca z mikrofonem ułatwia kontakt z ludźmi. - człowiek nabiera pewności siebie, i te cechy staram się dziś wykorzystywać w pracy w Urzędzie - dodaje.

Przez ostatnie sześć lat Łapa grywał na sylwestrach, najczęściej w górach. Tegorocznego sylwestra tak jak w roku ubiegłym zamierza spędzić jednak odpoczywając w domu z przyjaciółmi.

Odpoczywać w sylwestra zamierza również burmistrz. Zdradził nam, że nowy rok przywita na Węgrzech w Egerze. Podobno to jeden z jego ulubionych kierunków.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto