Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paleja w Pszczynie: Starostwo chce odzyskać budynek

Karol Świerkot
Paleja w Pszczynie
Paleja w Pszczynie
Paleja w Pszczynie to ostatni tak okazały budynek z zasobów książęcych, który nie został jeszcze odrestaurowany. I nic nie wskazuje na to, by to się zmieniło. Chyba że...

Paleja w Pszczynie wciąż niszczeje, a mieszkańcom Pszczyny serca się kroją na widok rozpadającego się obiektu. Po sześciu latach od sprzedaży Generalnej Dyrekcji Dóbr Książęcych w Pszczynie prywatnemu inwestorowi, budynek wciąż nie został odrestaurowany. I nic na to nie wskazuje na to, by to miało się zmienić.

Dlatego starosta pszczyński chce doprowadzić do wywłaszczenia obiektu na rzecz gminy lub skarbu państwa.
- Jako starostwo nie mamy możliwości, aby go odzyskać, ale wojewódzki konserwator zabytków może wnioskować do starostwa o wywłaszczenie obiektu na rzecz gminy lub Skarbu Państwa - mówi Paweł Sadza, starosta pszczyński. - Bo to starostwo przeprowadza procedurę - dodaje.

Starosta takie rozwiązanie zaproponował już konserwatorowi zabytków.
- Biorąc pod uwagę dobro Palais, jego historię oraz znaczenie dla mieszkańców powiatu, a także ciągłe uchylanie się właściciela nieruchomości od realizacji zaleceń konserwatora, zwróciłem się do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o skierowanie odpowiedniego wniosku o wszczęcie postępowania wywłaszczającego celem zabezpieczenia zabytku przed dalszym niszczeniem - mówi Paweł Sadza.

- Obecnie czekamy na odpowiedź. Jesteśmy gotowi sfinansować procedurę, za wyjątkiem wypłaty odszkodowania właścicielowi - zapewnia starosta pszczyński.

Ale łatwo nie będzie. Właścicielowi trzeba bowiem udowodnić, że obiekt nie jest użytkowany zgodnie z przeznaczeniem oraz że nie są wykonywane konieczne remonty do utrzymania go w odpowiednim stanie.

- Bylibyśmy pierwszym samorządem, któremu by się to udało, ale myślę, że warto próbować - mówi Paweł Sadza.
Jeśli jednak właściciel straciłby Paleję, odszkodowanie musiałoby zostać mu wypłacone, a ani starostwa, ani gminy na to nie stać.

- Na przyjęcie obiektu jesteśmy gotowi, mamy nawet pomysły, jak go zagospodarować, ale na wypłatę odszkodowania nas nie stać - mówi Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny.
Ile odszkodowanie mogłoby wynieść? Tego nie wiadomo.

- Konieczna jest nowa wycena budynku - tłumaczy Paweł Sadza.
W 2007 r. wyniosła 3 mln zł, a po bonifikacie obiekt został sprzedany za połowę tej kwoty. Jeszcze na początku roku na stronach oferujących nieruchomości na sprzedaż można było znaleźć Paleję wystawioną na sprzedaż za 13 mln zł. Jak widać, kupiec się nie znalazł. A budynek niszczeje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto