18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Pszczynie restauratorzy opracowali przysmak księżnej Daisy. Jego smak poznamy 5 sierpnia

Redakcja
Deseru Daisy skosztujemy już 5 sierpnia podczas Daisy Days. Będzie to nowa impreza w pszczyńskim kalendarzu i nowy przysmak

Prawie dwa miesiące dyskusji, sześć spotkań, degustacje, rozmowy i o to jest - Przysmak Księżnej Daisy czyli danie, którym miasto do serc turystów chce trafić przez żołądek.

- W demokratyczny sposób wybraliśmy deser - mówi Beata Rozmus, kierownik wydziału promocji Urzędu Miasta w Pszczynie. Deser Daisy - jabłko z książęcego sadu, bo tak nowość w pszczyńskim menu będzie się nazywać, będzie podawany we wszystkich restauracjach w taki sam sposób - Jest jeden przepis, według którego deser będzie przyrządzany - tłumaczy Beata Rozmus.

Czym tak naprawdę nowa potrawa jest, urzędnicy zdradzać nie chcą - Oficjalna degustacja odbędzie się podczas Daisy Days, 5 sierpnia, wtedy będziemy częstować nowym deserem - dodaje.

Jak udało nam się dowiedzieć, nowy deser na pewno nie jest ciastem, będzie słodki i podawany z sosem. Jak nazwa wskazuje bazował będzie na jabłkach. - Na dobrych jabłkach, ale nie konkretnej odmianie - dodaje Piotr Łapa, asystent burmistrza ds. kontaktu z mediami.

Dlaczego jabłka? - Od księcia Bolko von Hochberga dowiedzieliśmy się że jego babcia Daisy lubiła owoce - wyjaśnia Rozmus. - A jabłka w Polsce dostępne są przez cały rok. Bo taki jest warunek, deser musi być dostępny przez cały rok. - Jabłka pojawiły się od samego początku dyskusji na temat deseru - zauważa Beata Rozmus.

W pracę nad nową potrawą zaangażowały się prawie wszystkie pszczyńskie restauracje, cześć już na wstępie zadeklarowała, że deser będzie dostępny w ich lokalach. - To chyba pierwszy raz, kiedy restauratorzy pracowali wspólnie nad nowym daniem - mówi kierownik wydziału promocji.

W toku dyskusji zrezygnowano m.in. ze strudla i szarlotki, które są mało oryginalne. Jak podkreślają urzędnicy najtrudniejsze było to, aby danie było dość uniwersalne jeśli chodzi o gusta a do tego przystępne cenowo.

- Trzeba było znaleźć coś eleganckiego i wyjątkowego, ale musi być to też chętnie kupowane - tłumaczy Beata Rozmus. Dodatkowo w menu restauracji ma się znaleźć dodatkowa wkładka, obok polecanego deseru, o historii księżnej Daisy. Bo pomysł na deser jest częścią strategii promocji Pszczyny.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto