Nie obyło się bez rozlewu krwi. Bo dopiero 3 Powstanie Śląskie przypieczętowało przyłączenie Śląska do Polski po ponad 600 latach.
- Śląscy książęta zhołdowali Śląsk na rzecz Czech w XIV wieku - mówi Marian Małecki, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dlatego kwestia Polskości budziła tutaj pewne kontrowersje. Jednak jak zaznacza historyk udało wypracować się kompromis w sprawie Święta Niepodległości, pomimo wielokulturowości na tych ziemiach.
W Pszczynie zakończenie I wojny światowej przeszło bez większego echa. Bo tutaj jak i na całym Górnym Śląsku 11 listopada niewiele zmienił.
- Na terenie samej Pszczyny i powiatu pszczyńskiego w 1918 roku w zasadzie niewiele się działo, poza licznymi propolskimi manifestacjami, które były jakby przygotowaniem do późniejszych powstań. Niewiele zresztą brakowało, aby pierwsze powstanie wybuchło już w grudniu 1918 roku - wyjaśnia dr Marian Małecki , historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - 11 listopada nie był tu datą szczególną. Myślę, że ludność polska na Górnym Śląsku nie zdawała sobie sprawy z wagi tego wydarzenia - dodaje.
Jego zdaniem dla samej Pszczyny, jak i całego przyszłego państwa polskiego ważniejsze było to, co wydarzyło się kilka lat wcześniej.
- Wydaje mi się, że istotniejsze było nadanie aktu 5 listopada 1916 dla Polski. Akt został stworzony w Pszczynie a ogłoszony w Warszawie i umiędzynaradawiał sprawę polską. Według niego miało powstać niezależne Królestwo Polskie, którego królem miał zostać albo Stefan Habsburg panujący w Żywcu, albo książę pszczyński Jan Henryk XV. - tłumaczy historyk. - Jego wybór miał być podyktowany względami pragmatycznymi, ponieważ według pewnych mglistych przesłanek, w jego żyłach płynąć miała piastowska krew - dodaje.
W 1918 roku wśród mieszkańców regionu panowało jednak raczej poczucie frustracji niż zwycięstwa.
- Górnoślązacy podczas I wojny zapłacili ogromną daninę krwi i niewiele z tego mieli. Niemcy były bankrutem politycznym, zmienił się ustrój, tysiącletnia Rzesza przestała istnieć. Nagle pojawiła się Republika Weimarska. Dlatego to poczucie krzywdy było duże, pewien bank zaufania został rozbity - tłumaczy Małecki. - Ale pojawiła się z kolei nadzieja z nowym państwem polskim.
Święto Niepodległości na ziemi pszczyńskiej zaczęto jednak obchodzić dopiero po 1922 roku, kiedy Górny Śląsk po 3 powstaniach i plebiscycie oficjalnie znalazł się w Polsce.
- Trzeba zdawać sobie sprawę z wielokulturowego charakteru Pszczyny. Mieszkali tu i Żydzi o orientacji proniemieckiej, rdzenni Niemcy, Polacy oraz Ślązacy, którzy nie czuli się ani Polakami ani Niemcami. Ale wszystkie te nacje wypracowały kompromis, który pozwolił na obchodzenie święta 11 listopada - wyjaśnia M. Małecki.
Zdaniem dr Małeckiego pomimo iż od uzyskania przez Polskę niepodległości, minęło już ponad 80 lat, wciąż mocne są więzy z byłymi zaborcami - Liczne są np. puby czy restauracje odwołujące się do Austro-Węgier, wojaka Szwejka czy Franciszka Józefa. Budujemy swoją kulturę na obcych bohaterach, to jest mentalność państwa postkolonialnego - mówi Małecki.
Zaznacza, że przed rozbiorami Polska była mocarstwem, ale dziś zdaje się o tym zapominać, hołdując okresowi zaborów, niepotrzebnie.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?