Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pszczyna: Komendant Straży Miejskiej ma postawione nowe zarzuty - były komendant

KS
Marek C. były komendant Straży Miejskiej w Pszczynie nie ma ostatnio dobrej passy. Usłyszał właśnie kolejne prokuratorskie zarzuty.

Tym razem jest podejrzany o poświadczenie nieprawdy i niedopełnienie obowiązków służbowych. Przypomnijmy też, że od miesiąca za zamkniętymi drzwiami w pszczyńskim sądzie toczy się proces przeciwko Markowi C. w sprawie nadużyć seksualnych i mobbingu wobec dwóch strażniczek miejskich.

Tym razem prokuratura zarzuca komendantowi, że szkolenia strażników, które miała przeprowadzić firma z pomorza tak naprawdę się nie odbyły, mimo, że miasto za nie zapłaciło. Marek C. miał poświadczyć rachunki wystawione przez firmę.

Chodzi o głośną sprawę pszczyńskich fotoradarów. Strażnicy mieli przejść szkolenie z zakresu ich obsługi oraz wystawiania mandatów.

- Te szkolenia, jak ustaliliśmy na pewno nie odbyły się w takiej formie jak przewidywała umowa - mówi Bogusław Rolka, prokurator rejonowy w Pszczynie.
O nieprawidłowościach prokuratura została poinformowana kilka miesięcy temu, teraz oficjalnie udało się postawić komendantowi zarzuty.

- Przesłuchaliśmy wszystkich strażników miejskich, czy takie szkolenia się odbyły.
Dzięki temu udało zebrać się materiał dowodowy.

Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny mówi, że nie miał podstaw, aby kwestionować czy szkolenia się odbyły czy nie.
- Dokumenty jakie zostały nam przedstawione wskazywały, że szkolenia się odbyły - mówi Dariusz Skrobol. - Jeśli jednak okaże się, że były fikcyjne, będziemy domagali się zwrotu kosztów - dodaje.
Chodzi o kwotę 3,5 tys. zł, które jak na budżet gminy nie są zawrotne, jednak samo podejrzenie wyłudzenia ich od miasta za wiedzą komendanta wystarczyło, aby stracił on zaufanie.

- Był to jeden z powodów dla których komendant stracił stanowisko, obok podejrzenia o molestowanie -mówi burmistrz. - Na zwolnienie komendanta zdecydowałem się jednak dopiero po referendum w sprawie likwidacji straży, aby nie podgrzewać emocji - tłumaczy.

Zarzuty prokuratora usłyszał też właściciel firmy, która szkolenia miała przeprowadzić. - Zgłosiliśmy do gdańskiej prokuratury wniosek, aby został przesłuchany - mówi Bogusław Rolka. - Zarzuca mu się wyłudzenie mienia o wartości 3,5 tys. zł.

Sprawa pszczyńskich fotoradarów odbiła się w 2010 roku szerokim echem. Bowiem w ciągu niespełna pół roku fotoradary straży miejskiej zrobiły zdjęcia 15 tys. kierowców. Kontrowersje budziły nie tylko same fotoradary robiące zdjęcie niemal wszędzie, ale również to, że obsługiwała je zewnętrzna firma z pomorza, do której trafiały fotografie. Obróbka zdjęć odbywała się poza Pszczyną. Obecnie w miście znajdują się tylko radary ITD. K.Świerkot

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto