Obwodnica Pszczyny nie wystarczy

Jest Północna Obwodnica Pszczyny, to może czas na południową? Jedna nowa droga nie rozwiązuje bowiem wszystkich komunikacyjnych problemów zarówno miasta, jak i powiatu. Wspólnie z Grzegorzem Górką, dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg wytypowaliśmy jakie drogi w naszym powiecie byłby by potrzebne, aby komunikacja odbywała się płynnie w każdym miejscu.

- Pierwsza przychodzi mi do głowy Południowa Obwodnica Pszczyny. Mogłaby przechodzić gdzieś w okolicy Goczałkowic-Zdroju - mówi Grzegorz Góra z PZD.

Aby także ruch z południa omijał centrum miasta i pszczyński odcinek "jedynki", na którym cały czas jest ciasno, chociaż ponad od roku działa tutaj tzw. zielona fala.

- DK1 w ogóle musi zostać odciążona, potrzebna jest druga droga. Tutaj rozwiązaniem będzie budowa drogi S1 - zauważa Górka.

Teoretycznie budowa ma się rozpocząć do 2020 roku, jednak na obecnym etapie wciąż konsultowane są różne warianty. Obecnie najbardziej prawdopodobnym z nich wydaje się nowy wariant H, zaproponowany przez PG Silesię, prowadzący częściowo przez Miedźną, gdzie powstałby także węzeł. Dużo bardziej zaawansowane są natomiast plany budowy obwodnicy Pawłowic. Inwestycja znalazła się na pierwszym miejscu listy rankingowej projektów transportowych województwa śląskiego.

Planowana obwodnica przebiegać będzie na odcinku od DK nr 81 do granicy miasta Jastrzębie-Zdrój i stanowić ma fragment Drogi Głównej Południowej (DGP) łączącej Wodzisław Śl., Pszów, Rydułtowy, Godów, Mszanę, Jastrzębie-Zdrój oraz Pawłowice.

Kolejnym rozwiązaniem, które usprawniłoby komunikację po samej Pszczynie, na pewno byłaby budowa drugiego tunelu pod torami, w ciągu ul. Męczenników Oświęcimskich. Każdy bezkolizyjny przejazd pod przejazdem kolejowym usprawni ruch, ale zdaję sobie sprawę z kosztowności tej inwestycji - dodaje Górka.
PKP PLK jednak taką inwestycję w planach ma. I to jeszcze w tym dziesięcioleciu.