Przekonał się o tym pewien 53-letni mieszkaniec Pszczyny, którego rowerowe przejażdżki zostały brutalnie przerwane przez policję w okolicach pszczyńskiego skansenu.Los sprawił, że w tym samym czasie i miejscu znaleźli się policjanci, cyklista i rower, którego kradzież na ul. Piwowarskiej kilka dni wcześniej zgłosiła pewna pszczynianka. Widząc policjantów mężczyzna pedałujący na jednośladzie zaczął się dziwnie zachowywać. To jeszcze bardziej utwierdziło stróżów prawa, że mężczyzna nie ma czystego sumienia. I nie mylili się. Oprócz kradzionego pojazdu rowerzysta mia także prawie 3 promile alkoholu we krwi.
Prz bliższym poznaniu, już na komendzie, okazało się, że pszczynianin był prawdziwym kolekcjonerem rowerów. Jego pech polegał na tym, że wchodził w ich posiadanie zawsze tą samą metodą - kradzieży.Teraz odpowie nie tylko za przywłaszczenie sobie siedmiu jednośladów, ale także za jazdę po pijanemu.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?