W Pszczynie wprowadzono jednomandatowe okręgi wyborcze

Każde pszczyńskie osiedle i sołectwo będzie miało swojego przedstawiciela w Radzie Miasta. Podczas ostatniej sesji radni przyjęli uchwałę o jednomandatowych okręgach wyborczych. 12 sołectw i 12 osiedli, z których składa się gmina, podzielono na 23 okręgi. Za dwa lata z każdego wybierzemy tylko po jednym radnym

- Na takim rozwiązaniu zyska reprezentacyjność społeczeństwa w radzie. Dotychczas było tak, że niektóre osiedla miały kilku radnych, inne żadnego - mówi Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny.
Przykładem mogą być Ćwiklice i Rudołtowice, które dotychczas tworzyły jeden okręg.

- W obecnej kadencji jest tak, że Ćwiklice mają dwóch radnych, a Rudołtowice żadnego - zauważa burmistrz. - Takich przykładów jest więcej i to się zmieni. Dotychczas duże osiedla miały więcej radnych kosztem małych - dodaje.
I o ile zasadności wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych nikt nie kwestionuje, o tyle sposób ich podziału nie wszystkim się podoba.

- Jedno z największych sołectw, jakim są Ćwiklice, zostało tak podzielone, że część mieszkańców będzie musiała głosować w Rudołtowicach - mówi Tomasz Nowaczyk, radny z Ćwiklic. - Czyli tak naprawdę nie będą mieli swojego przedstawiciela. Większość osób z podzielonych sołectw pewnie nie pójdzie do urn - dodaje Nowaczyk.

Jednak, aby utworzyć 23 okręgi, któreś z sołectw lub osiedli musiało zostać gdzieś przyłączone.
- To oczywiste, ale moim zdaniem, należało najmniejszą jednostkę przyłączyć do większej, a nie dzielić dużą wieś - dodaje radny Nowaczyk.

Z głosowania w Ćwiklicach wyłączonych zostało ponad 800 mieszkańców z ulic Spokojnej, Wolności i Zawadzkiego. Mieszkańcy tych ulic na głosowanie będą musieli udać się do sąsiednich Rudołtowic.

- Będą wybierać radnego z Rudołtowic, który będzie reprezentował Rudołtowice, a nie Ćwiklice - przekonuje radny Nowaczyk.
Nowy system jednak i tak jest bardziej sprawiedliwy. Do tej pory Pszczyna była podzielona na cztery okręgi wyborcze, z których wybierano 23 radnych. Ale jednomandatowe okręgi nie są nowością i decyduje się na nie coraz więcej gmin w województwie. Na jednomandatowe okręgi podzielony jest już m.in. Będzin oraz gmina Przystajń koło Kłobucka. Gotowe projekty uchwał w tej sprawie czekają też w Lublińcu i w Krzepicach.