MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W Pszczynie kochamy turystów

ks
arc
Okazałe zabytki, biznes i gęsina - to przyciąga ludzi. Rocznie nawet pół miliona turystów, głównie ze Śląska, ale jest też sporo Czechów i gości z Europy Zachodniej

Rocznie przyjeżdża tutaj nawet pół miliona osób. Turystyka jest obecnie kołem zamachowym miasta.
Z jednej strony, to ogromne wpływy nie tylko do kasy gminnej, ale również hotelarzy, restauratorów i zwykłych sprzedawców pamiątek, z drugiej, ogromne zobowiązanie logistyczne, któremu trzeba sprostać. Hotele, restauracje, parkingi, odpowiednio przeszkolona kadra przewodników czy tłumaczy.

W końcu, to także kosztowne inwestycje w infrastrukturę drogową oraz nowe atrakcje jak np. warty ponad 10 mln zł remont stajni książęcych, czy planowana wymiana płyty rynku.

Tutaj jednak nikt nie ma wątpliwości, czy ten biznes się opłaca.

- Turystyka to przyszłość Pszczyny i jej mieszkańców. Bez turystów miasto obumrze, szczególnie, że w pobliżu nie ma właściwie żadnych większych zakładów pracy - mówią zgodnie pszczynianie.

O negatywnych skutkach życia w turystycznym mieście nikt nawet nie myśli.

Pszczyna nie bez kozery nazywana jest perłą Górnego Śląska. Bo turystów przyciąga tutaj nie tylko zamek książęcy, zagroda żubrów czy skansen. Gros z pośród odwiedzających miasto osób, przyjeżdża tutaj po prostu, aby wypić kawę, zjeść lody czy też nacieszyć się spokojem jaki można tutaj znaleźć w przyzamkowym parku. Prężnie rozwija się też turystyka biznesowa.

- Jesteśmy szczęśliwie zlokalizowani między lotniskami w Balicach i Pyrzowicach. Dzięki temu przedsiębiorcy przyjeżdżają do nas na rozmowy biznesowe - mówi Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny.
Dlatego w mieście stawia się głównie na hotele 3- i 4-gwiazdkowe.

- W Pszczynie raczej nie idziemy w turystę lowcostowego tylko, takiego, którego wymagania są o wyższym standardzie - dodaje burmistrz.
Słowa te potwierdza Magdalena Graca menager restauracji Stara Piekarnia i Hotelu Zamkowego w mieście.

- Najczęściej można u nas spotkać turystów biznesowych, bo oni zostają na troszeczkę dłużej. Turysta indywidualny, to raczej turysta jednodniowy - wyjaśnia.
Nie znaczy to, że miasto jest nieprzychylne osobom mniej wymagającym

- Mamy do dyspozycji tańsze hotele np. w PTTK-u. Podobnie jest z restauracjami, można zjeść u nas zarówno kebab jak i wykwintne dania - mówi burmistrz Skrobol.
Pszczyna słynie z kuchni dworskiej.

- Koniecznie trzeba tutaj spróbować gęsiny, która jest naszą specjalnością. Co roku z resztą 11 listopada, czyli w dzień świętego Marcina jest u nas wielkie święto gęsiny - mówi Graca.

Turystów z roku na rok przyjeżdża coraz więcej, jedynym problemem jest ciągły niedostatek miejsc parkingowych. - Mamy ich około tysiąca, ale przy większych wydarzeniach to wciąż za mało - dodaje burmistrz Skrobol.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto