Miedźna czeka już tylko na ostateczną decyzję premiera. Pszczyna drogę przez procedury dopiero rozpoczyna. Obie gminy chcą utworzenia u siebie specjalnej strefy ekonomicznej. Bo to szansa na nowych inwestorów i miejsca pracy, co pokazuje przykład sąsiednich Tychów.
Podczas ostatniej sesji, pszczyńscy radni przyjęli uchwałę o objęciu Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną gruntów przy ul Wodzisławskiej w Pszczynie. Strefa miałaby zajmować obszar blisko 50 hektarów od siedziby PKS-u w stronę Poręby. Jednak nim rzecz trafi do KSSE, trzeba uchwalić Studium Zagospodarowania Przestrzennego Pszczyny, a następnie plan. - Droga jest jeszcze długa - mówi Piotr Łapa z Urzędu Miasta w Pszczynie.
Uregulować trzeba również sprawę własności terenu, który obecnie jest użytkowany przez Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach. Jednak jak usłyszeliśmy w Urzędzie Miasta, instytut jest zainteresowany sprzedażą posiadanych gruntów. Dlatego trudno też póki co dywagować na temat potencjalnych inwestorów, którzy pieniądze zostawiliby właśnie w Pszczynie.
W Miedźnej sprawa strefy jest już na poziomie gminy od dawna załatwiona. Tutaj potrzebna jest tylko zgoda premiera. Teren pod strefę został wytyczony na osiedlu Wola 2 i przy byłej kopalni Czeczot. - Nasze plany zostały już zaakceptowane przez zarząd KSSE - mówi Bogdan Taranowski, wójt Miedźnej - Czekamy na decyzje premiera. Władze gminy przewidują, że jeśli nie będzie żadnych opóźnień to strefa powstanie już w czerwcu.
Potem pozostanie tylko czekać na potencjalnych inwestorów. Jednak jak podkreśla wójt, strefa nie oznacza że każda forma działalności zostanie tutaj wpuszczona. - W pobliżu strefy jest osiedle i domki jednorodzinne, musimy mieć to na uwadze - mówi Taranowski - Dlatego np. spalarnia opon u nas na pewno nie powstanie.
Bo chodzi o miejsca pracy, ale nie za wszelką cenę - Ma być praca i dochód, ale ważna jest też ochrona środowiska i zgoda z mieszkańcami - wyjaśnia wójt. Dlatego w grę wchodzą przede wszystkim handel, usługi i nieuciążliwa produkcja.
A o więcej miejsc pracy właśnie chcą walczyć jak w Pszczynie tak i w Miedźnej. Bo są to dwie gminy powiatu, gdzie stopa bezrobocia jest największa. Na 30 kwietnia w Pszczynie wynosiła ona 7,4 proc (to o 0,9 proc. więcej niż w listopadzie 2011 r.), a w Miedźnej 6,7 proc. (to o 0,6 proc. więcej niż w 2011 r. )
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?