- Jak dziś pamiętam salę 107, w której stało ogromne, piękne biurko zasłane mnóstwem przyrządów wykonanych ręką profesora. A pośród tych wszystkich pomocy stał wielki budzik, którym pan profesor odmierzał czas lekcyjny, żeby nie zabierać uczniom przerwy. Ale bywało i tak, że budzik przeraźliwie dzwonił, a pan profesor nadal prowadził jakiś interesujący wywód na tablicy. My też zapatrzeni w niego nie zwracaliśmy uwagi na to, że lekcja już się skończyła. Do dziś przechowuję klasówki z matematyki, gdzie każde zadanie było przygotowane ręka pana profesora. Dla każdego ucznia przygotowywał je według jego możliwości... – opowiadała o Stanisławie Cisku, swoim nauczycielu matematyki Ilona Gumola. Wychowanka bohatera dzisiejszego święta "Chrobrego" jest polonistką i uczy w swojej dawnej szkole. Jak podkreślała, za profesora Ciska matematyka nie była przedmiotem, którego należało się bać. Potrafił ją pięknie wykładać, był świetnym nauczycielem.
Poświęcona mu tablica została umieszczona nad reprezentacyjnymi schodami w budynku liceum. Odsłonił ją wnuk profesora Maciej Pastwiński.
Więcej o tym jak "Chrobry" świętował i jacy wybitni goście spotkali się dziś z licealistami - w kolejnym dodatku powiatowym "Dziennika Zachodniego".
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?