Z jakimi substancjami mieli do czynienia policjanci, pokażą wyniki przeprowadzone w laboratorium kryminalistycznym. Póki co, 39-letni mieszkaniec Pszczyny trafił do szpitala.
To miało być samobójstwo w Pszczynie?
Do swoich znajomych i rodzin, na czas ewakuacji, trafiły również 3 rodziny z osiedla Piastów, które zamieszkiwały w najbliższym sąsiedztwie mężczyzny.
W piątek wieczorem, kilka minut po 18:00, 39-letni pszczynianin, jak się później okazało, amator niebezpiecznych detonacji, zgłosił się do szpitala, po tym, jak podczas jednej z takich prób, zranił sobie dłonie.
Pytany przez lekarzy o szczegóły powstania tych ran nie wytrzymał presji i pośpiesznie, bez wyjaśnień, opuścił gabinet. Fakt ten na tyle zaniepokoił ratowników udzielających mu pomocy, że postanowili natychmiast poinformować o tym incydencie dyżurnego pszczyńskiej komendy.
Policjanci kilkakrotnie sprawdzali miejsce zamieszkania mężczyzny, teren parku, osiedla i centrum miasta. Istniało bowiem niebezpieczeństwo, że pszczynianin może zdetonować kolejne ładunki chcąc targnąć się na swoje życie lub może to zrobić w miejscu zagrażającym innym mieszkańcom osiedla.
Przede wszystkim jednak, mężczyzna ten wymagał natychmiastowej opieki medycznej. Blisko po 3 godzinach poszukiwań, kiedy po raz kolejny mundurowi zapukali do jego drzwi, zastali go w domu. Na miejsce wezwano służby medyczne, pogotowie gazowe, straż pożarną i , co najważniejsze, specjalistów z zakresu pirotechniki z komendy wojewódzkiej w Katowicach.
Antyterroryści wspólnie z chemikami z policyjnego laboratorium, przez kilka godzin, zabezpieczali, znalezione w dwóch mieszkaniach i piwnicy należących do mężczyzny, różnego rodzaju substancje chemiczne. Sam sprawca nocnego zamieszania, najprawdopodobniej nie zdawał sobie sprawy z powagi swoich poczynań, miał bowiem w organizmie blisko 5 promili alkoholu ( 4,96 promila ).
Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?