We wtorek 7 lutego ok. godz. 3.30 ratownicy pszczyńskiej stacji WPR zostali wezwani do pacjenta w Jankowicach. Jadąc tam zauważyli, że kierowca opla, który właśnie wyjechał z parkingu przed klubem nocnym, dłuższy czas jedzie pod prąd. Ratownicy, podejrzewając że kierowca może być nietrzeźwy, zajechali mu drogę. Gdy ich podejrzenia się potwierdziły, wezwali policję i uniemożliwili kierowcy dalszą jazdę. Po przyjeździe policjantów ratownicy wrócili do swoich obowiązków. Badanie alkomatem wykazało u kierowcy blisko 2 promile alkoholu.
Dwa tygodnie temu podobne zdarzenie z udziałem ratowników WPR miało miejsce w Jastrzębiu. Ratownicy zatrzymali wówczas nietrzeźwego kierowcę VW polo, zabrali mu kluczyki oraz wezwali policję.
- Jesteśmy dumni z kolegów z Pszczyny i Jastrzębia, w obu przypadkach wykazali się refleksem i odwagą. Będę chciał wspólnie z przedstawicielami śląskiej policji spotkać się z nimi i podziękować za ich postawę. Pijani kierowcy to olbrzymie zagrożenie na naszych drogach. Skutki prowadzenia po alkoholu mogą być tragiczne, jako ratownicy widzimy to niestety podczas wezwań do wypadków komunikacyjnych - komentuje Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
Co zrobić w trakcie wypadku drogowego?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
