Ta inwestycja budzi dużo mniejsze kontrowersje niż rewitalizacja deptaka na tej reprezentacyjnej ulicy Pszczyny, która zakończyła się jesienią ubiegłego roku.
- Jesteśmy po rozstrzygnięciu przetargu na 800 tys. zł. Więc trochę pieniędzy nam zostanie na kolejny etap - mówi Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny. Teraz bowiem wymieniona zostanie tylko nawierzchnia drogi wokół placu oraz wyremontowane zostaną chodniki.
- Sam plac się nie zmieni, bowiem ten etap obejmie tylko rondo, bo stan nawierzchni jest fatalny - zaznacza burmistrz. - Sam plac również wymaga rewitalizacji, na pewno konieczna będzie przycinka drzew i pielęgnacja zieleni.
Zmiany nie obejmą też ostatniego odcinka ulicy Kościuszki od Placu Wolności do Dworca PKP, gdzie ostały się jeszcze ostatnie klony. - Tam nawierzchnia deptaka jest dobra, a wycinki klonów też nie planujemy - mówi burmistrz.
Bo właśnie wycinka klonów wzbudziła podczas pierwszego etapu rewitalizacji największe kontrowersje.
- To architektoniczny gniot nie mający z historią ulicy nic wspólnego - napisał na stronie pszczyna.naszemiasto.pl mieszkaniec.
Innego zdanie była Szyszunia - Ulica Kościuszki, szczególnie pięknie wygląda teraz wieczorem. Bardzo trafna inwestycja, oby takich ulic było więcej.
Zarzuty o nietrafiony pomysł z wymianą klonów na graby i rewitalizacją Kościuszki odpiera burmistrz.
- Nie zgadzam się z opiniami negatywnymi na ten temat, które znaleźć można głównie w internecie - mówi Dariusz Skrobol. - Zapraszam niedowiarków, aby przespacerowali się tą ulicą wieczorem. Uważam, że to jedna z najbardziej reprezentacyjnych ulic w mieście. KS
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?