Chłopak został odnaleziony w nocy na mrozie, po tym jak wypił dużą ilość alkoholu i spożył lekarstwa. Na szczęście doszło jedynie do wychłodzenia organizmu.
19-latek z Piasku nie potrafił wskazać miejsca, w którym się znajdował. Mówił niezrozumiale, bełkotał i pojękiwał. Po wypiciu znacznej ilości alkoholu i zażyciu leków zadzwonił do swoich znajomych z Bielska. Wyznał im, że chce skończyć ze sobą i prosi tylko, żeby na jego pogrzebie zabrzmiała wybrana przez niego melodia - mówi Karolina Błaszczyk, rzeczniczka pszczyńskiej policji.
Znajomi chłopaka od razu poinformowali policję o niepokojącym telefonie od 19-latka. Uruchomiono namierzanie jego telefonu i przeczesywano wskazany teren. Dyżurny cały czas podtrzymywał rozmowę telefoniczną z 19-latkiem.
- Rozmówca jednak wypowiadał jedynie pojedyncze słowa, typu latarnia, budynki jednorodzinne. Dodatkowo, wspólnie z członkami jego rodziny i znajomymi konkretyzowano dane, pozwalające trafnie wytypować jego miejsce przebywania. Poczynione ustalenia na bieżąco weryfikowali funkcjonariusze z patroli - dodaje rzeczniczka -
Problem polegał na tym, że mężczyzna wprawdzie był zameldowany w Piasku, lecz od pewnego czasu wynajmował mieszkanie w Pszczynie.
Przełom nastąpił po prawie dwóch godzinach. Dyżurny, w trakcie rozmowy telefonicznej, wywnioskował, że poszukiwany widzi jakieś światełka. Policjant domyślił się, że owe światełka to światła policyjnych latarek.
Dalsza część akcji przebiegła już bardzo szybko i bez większych problemów.
- Funkcjonariusze znaleźli go w rejonie ulic Dębowej i Myśliwskiej w Piasku. W mało uczęszczanym miejscu, leżącego w polach na śniegu. Znaleźli przy nim pustą butelkę po alkoholu i opakowania po lekach przeciwbólowych.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?