Burmistrz Pszczyny ma kłopoty, a w zasadzie będzie miał, jeśli przegra proces, który na wniosek Najwyższej Izby Kontroli wytoczył burmistrzowi pszczyński urząd skarbowy.
O co chodzi?
O nierzetelne prowadzenie ksiąg rachunkowych, taki zarzut został sformułowany przez NIK po ostatniej kontroli jaką przeprowadził w pszczyńskim magistracie. Jak uzasadnia NIK, chodzi o księgowanie wydatków za grudzień roku 2010, w styczniu 2011, oraz podobną sytuację w roku 2012.
W czym problem?
Jak tłumaczy burmistrz, poprzedni skarbnik faktury za opłaty stałe z grudnia rozliczał w styczniu - chodzi o rachunki za wywóz śmieci, prąd, gaz - mówi Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny.
- Jest to niezgodne z ustawą o rachunkowości, ale zgodne z ustawą o finansach publicznych, on są ze sobą sprzeczne - przekonuje burmistrz.
I chociaż skarbnik od tego czasu się zmienił, to burmistrz jako szef urzędu odpowiada za podlegających mu pracowników.
- Obecnie skarbnik, prowadzi księgi zgodnie z ustawą, jednak za tamten okres odpowiadam ja, jako organ nadzorujący, chociaż nie jestem księgowym - tłumaczy burmistrz.
Do rozprawy mogłoby nie dojść, gdyby Dariusz Skrobol zgodził się z wyrokiem nakazowym jaki zapadł 20 czerwca. Dla burmistrza zasądzono wówczas grzywnę w wysokości 17,5 tys. zł.
- Sprawa w trybie nakazowym odbywała się bez mojego udziału, dlatego z wyrokiem mogłem się nie zgodzić, teraz proces będzie się toczył w trybie normalnym - tłumaczy burmistrz.
Proces burmistrza Pszczyny ruszy najpewniej w październiku.
I nie tylko o grzywnę będzie w niej chodziło. Bowiem cena jaką burmistrzowi przyjdzie zapłacić w przypadku wyroku skazującego, może być dużo wyższa.
Jeśli bowiem sąd zadecyduje, że burmistrz świadomie dopuścił się przestępstwa z kodeksu karno-skarbowego, z którego pochodzi zarzut, Dariusz Skrobol nie będzie mógł wystartować w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
- Niewątpliwie wyrok w tej sprawie będzie ważny dla mojej przyszłości - przyznaje Skrobol.
Wszystko jednak zależy od interpretacji zarzutów. - Trudno tutaj mówić o umyślnym przestępstwie skarbowym - zaznacza burmistrz.
Liczy też, że sąd weźmie pod uwagę wyjaśnienia, które złożył w pszczyńskim Urzędzie Skarbowym, który pozew złożył, a także wyniki kontroli regionalnej Izby Obrachunkowej, która nie miała zastrzeżeń do rachunków urzędu.
- Urząd skarbowy pozew złożył na wniosek Najwyższej Izby Kontroli, taka jest procedura - mówi Regina Króliczek, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Pszczynie.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?