W niedzielę, 15 października, miał miejsce nietypowy incydent związany z wyborami na terenie Śląska. Pijany mężczyzna wszedł w konflikt z członkami komisji wyborczej. Zakończył się on niecodziennym aktem - 44-latek zjadł kartę do głosowania. Na miejsce zdarzenia zostali wezwani funkcjonariusze policji, którzy przeprowadzili interwencję. Badanie wykazało, że mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu we krwi.
Nietypowy incydent w Rudułtowicach
Do incydentu doszło około godziny 17:45. Pijany mężczyzna na początek wykłócał się z członkami komisji wyborczej, po czym zjadł kartę do głosowania na kandydatów do Sejmu, wprawiając tym samym obecnych w zdziwienie. Za niszczenie materiałów wyborczych, zgodnie z Kodeksem Karnym, grozi do trzech lat pozbawienia wolności, dlatego o interwencję została poproszona Policja.
Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 44-latka. Okazało się, że mężczyzna ma 2,5 promila we krwi. Mężczyzna został przekazany w ręce rodziny. Otrzymał on również wezwanie na komendę policji w celu wykonania dalszych czynności.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?