Każdy może podpisać kontrakt wojskiem

Tworzone od tego roku Narodowe Siły Rezerwowe mają zapewnić zasób żołnierzy na wypadek sytuacji kryzysowych, np. klęsk żywiołowych.
Przedstawiciele Wojskowej Komendy Uzupełnień, które obejmuje także powiat pszczyński, wyruszyli w teren zachęcać młodych ludzi do wstępowania w szeregi NSR. Dziś (19.11) przed południem można ich było spotkać w ratuszu i starostwie w Pszczynie.
- Dyżury to akcja promocyjna.Prawie połowa społeczeństwa nie wie, że zawieszono obowiązek służby wojskowej, o tworzonych służbach rezerwy nie wspominając - mówi mjr Krzysztof Skiba, pełniący obowiązki komendanta WKU.
Służba w NSR jest ochotnicza, kontrakt podpisuje się na 2 do 6 lat i można go w każdej chwili zerwać bez konsekwencji. Docelowo planuje się przyjęcie 20 tys. rezerwistów z całej Polski. Zaciągnąć się mogą żołnierze rezerwy, byli żołnierze zawodowi oraz każda osoba, niezależnie od płci, która ukończy czteromiesięczne szkolenie wojskowe. – Kandydat wypełnia wniosek, następnie kierujemy go na kwalifikacje do jednostki. Tam rozmawia z dowódcą, psychologiem oraz jest poddawany testowi sprawnościowemu. Jeśli przejdzie wszystkie etapy pozytywnie, podpisuje kontrakt i dostaje przydział – tłumaczy mjr Krzysztof Skiba.
Żołnierz NSR powoływany jest maksymalnie 30 dni w roku na ćwiczenia, chyba że zaistnieje sytuacja kryzysowa. W ramach służby możliwy jest również wyjazd na misje zagraniczne.
Na czas powołania poborowy dostaje pełne wojskowe uposażenie wraz z zakwaterowaniem i wyżywieniem.
– Narodowe Siły Rezerwowe to nie praca, tylko służba patriotyczna – wyjaśnia major.
Służba w NSR to dobre rozwiązanie dla osób myślących o wojskowej karierze zawodowej, które nie wiedzą czy podołają rygorom wojska. Można pobyć te 30 dni i zobaczyć, jeśli się spodoba można zostać, jeżeli nie, można wrócić do cywila.