Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kawalerskie w Pszczynie: Film Staszewskiego. Dzień II [WIDEO + ZDJĘCIA]

Karol Świerkot
Kawalerskie w Pszczynie. Dzień II
Kawalerskie w Pszczynie. Dzień II
Drugi dzień zdjęć do filmu "Kawalerskie", w Pszczynie na planie filmu zameldowały się we wtorek tancerki, które tak naprawdę zwykłymi tancerkami nie były. Jak się skończyło "Kawalerskie" w reżyserii Staszewskiego, dowiecie się podczas premiery filmu. ta zaplanowana jest na grudzień. Zdradzimy tylko, że bedzie krew

W hotelu odbywa się wiejskie wesele. Kapela podśpiewuje a goście piją, jedzą i tańczą. Pod hotel podjeżdża biała limuzyna. Z samochodu wysiada Maniek, Ciacho, Zenek, Dżeki i Wodzu, główni bohaterowie najnowszego filmu Radosława "Szewskiego" Staszewskiego pt. "Kawalerskie" . Od poniedziałku do środy w Hotelu Styl 70 kręcone były zdjęcia, teraz czas na montaż i premierę, która zaplanowana została na grudzień.

- To krótka historia pewnego stereotypowego wieczoru kawalerskiego. Wyprawiają go panu młodemu koledzy w pewnym hotelu. Punktem kulminacyjnym ma być występ tancerek. I tutaj stereotyp się kończy, a zaczyna walka o przetrwanie głównych bohaterów - zdradza Staszewski.
Jak zapewnia reżyser będzie ostro, gorąco i poleje się krew. Bo "Szewski" specjalizuje się w horrorach, ale z przymrużeniem oka.

- Żeby zrobić dobry horror, trzeba mieć po pierwsze bardzo dobry scenariusz, po drugie zawodowych aktorów i kupę pieniędzy - wymienia Staszewski. - My najwyżej mamy niezły scenariusz, ale nie bardzo dobry (śmiech).
Ale na planie u "Szewskiego" liczy się dobra zabawa i dobry efekt końcowy.

Kawalerskie w Pszczynie. Zobacz urywki z planu najnowszego filmu Radka "Szewskiego" Staszewskiego:

- Lubimy śmiać się z tego co robimy i z tego co oglądamy, dlatego kręcimy w większości filmy takie, a nie inne. Nazywamy to komediami grozy - mówi Staszewski. - Nie jesteśmy pierwsi, wzorujemy się na takich produkcjach jak "Armia Ciemności", "Martwica Mózgu" i dobry Rodríguez też się wpisuje w ten nurt - tłumaczy.
Dodaje, że w filmie będzie można dostrzec nawiązania do kultowego "Od zmierzchu do śwituę.
I chociaż w napisach końcowych nie znajdziemy holy-woodzkich nazwisk, to umiejętności aktorskich ekipie "Kawalerskiego" odmówić nie można.

- Wszyscy aktorzy to znajomi, koledzy, przyjaciele. Nie mamy żadnych zawodowców pod kątem aktorskim, ale pod kątem realizatorskim już tak - zapewnia reżyser.
Bowiem charakteryzacją aktorów i efektami specjalnymi zajęła się Agnieszka Prochowska, która współpracowała przy m.in. przy filmie Katyń. Z kolei za montaż filmu będzie odpowiadał Adam Kwiatek, który odpowiadał m.in. za montaż filmu Obława.

- Poszliśmy też do przodu sprzętowo, w porównaniu np. z filmem Na jagody.
Film też ma większy budżet dzięki współproducentom, którzy włączyli się w produkcję filmu. - Wspierają nas Janusz Hess, Marek Furczyk, DAR Films i AKF z Chybia i Bartosz Puda - wymienia.
"Kawalerskie" to szósty film Radka Staszewskiego. Ostatnia produkcja Veto" na podstawie opowiadania Jacka Komudy zdobyła wyróżnienie na Festiwalu Niezależnych Filmów Fantastycznych i Horrorów EFHA.

- Będzie to trzeci film, który wykracza poza tzw. shorty - tłumaczy. - Film ma mieć docelowo około 40 minut. Premierę "Kawalerskiego" zaplanowano na grudzień tego roku w Pszczynie. - Film będzie bez ograniczeń wiekowych, mimo, że to horror - mówi reżyser.

Kawalerskie w Pszczynie: Zobaczcie zdjęcia z pierwszego dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto