Do tragicznego wypadku doszło w Golasowicach w gminie Pawłowice w powiecie pszczyńskim. Cała akcja rozegrała się między godz. 16 a 17. Pierwsi, odebrali zgłoszenie policjanci z jastrzębskiej jednostki. Po przybyciu na miejsce potwierdzili otrzymaną informację i rozpoczęli rozmowy z desperatem.
Mężczyzna wypowiadał się nielogicznie i nieskładnie, a do tego nie chciał zejść ze słupa tłumacząc swoją decyzję problemami osobistymi. Wyrażnie akcentował, że chce skoczyć. W pewnym momencie złapał się nawet przewodów wysokiego napięcia.
Wcześniej jednak, poinformowane o całym zdarzeniu służby, zadbały o odcięcie w tym miejscu dopływu prądu, co powodowało, że desperatowi nic nie zagrażało.
Po namowach interweniujących strażaków i policjantów z powrotem wszedł na słup i zszedł nieco niżej. Wówczas strażacy podjęli decyzję o rozłożeniu skokochronu. Niemalże w tym samym momencie mężczyzna ponownie wspiął się na 20 metrów.
W międzyczasie o wszystkim poinformowano dyżurnego pszczyńskiej komendy i policyjnego negocjatora. Ten, będąc w stałym kontakcie z policjantami instruował ich, jak uspokoić i nakłonić do zejścia desperata.
Niestety, 30- latek, w pewnym momencie, bez jakiegokolwiek uprzedzenia, wszedł na szczyt słupa i rzucił się w dół.
Został zabrany przez pogotowie do szpitala. Upadek z tak dużej wysokości okazał się jednak dla niego śmiertelny.
Policjanci z komisariatu w Pawłowicach ustalają teraz, co było powodem podjęcia decyzji o samobójstwie przez tak młodego człowieka.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?