W piwnicach goczałkowickiego urzędu już niebawem zostanie zamontowane urządzenie do wykrywania i rejestrowania drgań ziemi. Sesjmograf zainstaluje Zakład Geologii i Geofizyki z Głównego Instytutu Górnictwa.
Przypominamy na początku maja, mieszkańcy Goczałkowic odczuli silny wstrząs. - Mieliśmy wrażenie, że dom się wali – relacjonowali tuż po zdarzeniu. Do dziś tak do końca nie wyjaśniono jego przyczyny. Mieszkańcy są pewni, że wstrząs był wywołany działalnością czechowickiej kopalni Silesia. Ta jednak do niego się nie przyznaje. Co dziwne, wstrząsu nie zarejestrowały sejsmografy zlokalizowane na pobliskich kopalniach. Nie był widoczny także w zapisach regionalnej sieci sejsmologicznej GRSS. Profesor Grzegorz Mutke kierownik Zakładu Geologi i Geofizyki z Głównego Instytutu Górnictwa, tłumaczył wówczas, że regionalna sieć sejsmologiczna GRSS przy obecnej konfiguracji nie jest w stanie zarejestrować lokalnego słabego wstrząsu sejsmicznego z obszaru Goczałkowic.- Do rejestracji słabych wstrząsów lokalnych stosuje się lokalne stacje sejsmiczne rozmieszczone w epicentrum ognisk tych słabych wstrząsów – tłumaczył Grzegorz Mutke. Ekspert zaproponował wówczas, że jeśli tylko gmina się zdecyduje, GIG zainstaluje u nich sejsmograf. - W ubiegłym tygodniu spotkaliśmy się z panem Grzegorzem Mutke, który potwierdził wolę zainstalowania u nas sejsmografu – wyjaśnia sekretarz gminy Goczałkowice Maria Ożarowska. Urządzenie zostanie zainstalowane w piwnicy urzędu – wyjaśniła Maria Ożarowska.
Cieszę się, że tak szybko udało się sprawę sfinalizować. Teraz na wypadek podobnego wstrząsu, będziemy mieć własne pomiary – podkreśla wójt Gabriela Placha. - Choć mam nadzieję, że kolejnego nie będzie - dodaje.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?