Czy jesteśmy przygotowani do zimy w Pszczynie?

– Jesteśmy przygotowani w każdej chwili na opady śniegu - zapewnia Anna Gandor z Urzędu Miasta w Pszczynie. Na akcję zimową zarezerwowano w tegorocznym budżecie 400 tys. zł. Na tyle opiewa umowa z konsorcjum firm Dromot-Radex, które wygrało przetarg w październiku. Ale jeśli zima będzie sroga, jej wywożenie z miasta może być droższe. Obecnie założone koszty są porównywalne z ubiegłorocznymi. A składa się na nie również pozimowe sprzątanie ulic.
- W sołectwach mamy podwykonawców, którzy także mają już zgromadzone pewne ilości piasku, soli i żużlu i w każdej chwili są w stanie wyjechać na drogi - mówi Marek Wiera z Dromotu.

Podobnie jak w latach ubiegłych w Pszczynie obowiązują trzy standardy utrzymania dróg zimą. Ulice w mieście, od rynku po Męczenników Oświęcimskich i od Dobrawy po Piekarską, należą do pierwszej kolejności odśnieżania i mają być utrzymywane według standardu trzeciego. Jezdnie mają być odśnieżone na całej szerokości, a posypywane piaskiem lub żużlem skrzyżowania, podjazdy, przystanki autobusowe. Do drugiej kolejności odśnieżania zaliczono 11,4 km dróg, do trzeciej (odśnieżanie interwencyjne) 37,3 km. W tej kategorii są ulice osiedlowe. Kilkadziesiąt chodników ma pod swoją pieczą Miejski Zakład Zieleni.
W Pawłowicach do walki z zimą zatrudniono 7 firm, które mają obsłużyć całą gminę wraz z sołectwami. Prawie w każdym sołectwie będzie pracować inny wykonawca, co ma zapewnić równoczesne odśnieżanie w kilku miejscach. Drogowcy dysponują 36 urządzeniami i pojazdami specjalistycznymi, w tym 20 pługami i pługopiaskarkami.

Na zimowe utrzymanie dróg Pawłowice przeznaczą, podobnie jak Pszczyna, około 400 tys. złotych. Wynajęte firmy mają dbać nie tylko o drogi gminne, ale również odśnieżać chodniki wzdłuż dróg gminnych i powiatowych.