Chcesz mieć prawidłowo rozwijające się dziecko? Wyłącz telewizor!

Największy błąd wychowawczy, jaki rodzice popełniają, nawet o tym nie wiedząc, to skazywanie dziecka na permanentny kontakt z telewizorem – mówi Izabela Rodak, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tychach. – To nic, że dziecko się bawi i niby nie patrzy na ekran, ale nawet wtedy jest cały czas stymulowane obrazem, a to się niekorzystnie odbija na jego rozwoju. Przestymulowane obrazem dziecko przestaje reagować na polecenia, ma opóźnienia w rozwoju mowy, nie potrafi się skupić, a to przekłada się na niepowodzenia szkolne. Permanentnie włączony telewizor, zwłaszcza w weekendy, kiedy ten telewizor chodzi dwa pełne dni, od rana do wieczora, prowadzi do naprawdę poważnych zaburzeń u dziecka.

Do trzeciego roku życia telewizor w ogóle nie powinien istnieć w świecie dziecka, a w wieku przedszkolnym jego kontakt z nim nie może przekraczać 20 minut.

Takim samym błędem jak stale włączony telewizor w domu jest fundowanie dziecku zabawek świecących, grających, skaczących.

- Najbardziej wartościowe są tradycyjne klocki, układanki i inne gry, które angażowałyby i dzieci, i rodziców – mówi Izabela Rodak. – Wspólne budowanie wież i mostków rozwija w dziecku nie tylko funkcje poznawcze, ale i społeczne. Jak zamiast siebie rodzice dają dziecku telewizor, komputer i świecące zabawki to naturalne programy nie są w stanie się w nim uruchomić. Dlatego najlepszym prezentem dla dziecka nie jest zabawka, ale wspólne popołudnie.

Gdyby spytać dziecko w przedszkolu, czego by sobie życzyło, wspólne popołudnie z rodzicami pewnie by mu nie przyszło do głowy. Raczej chciałoby znane z reklam zabawki. – To efekt konsumpcjonizmu, który sami w dziecku wytworzyliśmy – mówi dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. – Sami nastawiliśmy dziecko na rzeczy. Pamietajmy jednak, że nawet najdroższa zabawka nie zastąpi kochających rodziców, wspólnego czytania książek, wspólnych zabaw, rozmów…
Różnie reagują rodzice na stwierdzenie, że przyczyną ich problemów z dzieckiem jest telewizor, który nadmiernie stymuluje prawą półkulę mózgu, podczas gdy na lewą, gdzie jest zlokalizowany ośrodek mowy, nic wtedy nie działa.

- Ale ci, którzy nam zaufają i ograniczą dziecku dostęp do telewizora i komputera, już po dwóch-trzech tygodniach widzą różnicę – zapewnia dyrektor Izabela Rodak. – Dziecko zaczyna słuchać, staje się bardziej kontaktowe i wyraźnie widać, że idziemy we właściwym kierunku.

Poradnia Pedagogiczno-Psychologiczna w Tychach już od lat prowadzi szkołę dla rodziców na poziomie podstawowym. Do tego dochodzi wyższy poziom – „Rodzeństwo bez rywalizacji”, dla osób posiadających więcej niż jedno dziecko. Nowością od września będzie szkoła dla rodziców nastolatków.
Deklaracje można już składać w sekretariacie Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tychach.

W nowym roku szkolnym poradnia zamierza też rozpocząć wielką akcję uświadamiającą rodzicom szkodliwość telewizora oraz propagującą aktywne i twórcze sposoby spędzania z dziećmi czasu.