18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bitwa pszczyńska, nie zapomnijmy!

Karol Świerkot
Niemcy wkraczają na pszczyński rynek
Niemcy wkraczają na pszczyński rynek Ze zbiorów Mariana Małeckiego
Pół tysiąca żołnierzy poległo w bitwie pod Pszczyną. Niemiecka ofensywa okazała się zbyt silna.

Mało kto wie, że to właśnie ona odmieniła bieg Kampanii Wrześniowej. Dzisiaj obchodzimy rocznicę bitwy pszczyńskiej. To tu, pod Ćwiklicami, 72 lata temu, wojska polskie uległy przeważającym siłom wroga. (Na zdjęciu polscy żołnierze, którzy tam walczyli). - Armia Kraków, która broniła Pszczyny, miała być zawiasem, w oparciu o który inne armie Górnego Śląska miały się wycofywać i okopać na linii Wisły - tłumaczy Marian Małecki, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Jednak już drugiego dnia wojny linia frontu uległa załamaniu. Dalsze wydarzenia potoczyły się niestety w myśl blitzkriegu i już 6 września naziści wkroczyli do Krakowa.

Heroizm i bohaterstwo, tego nie można odmówić żołnierzom broniącym Górnego Śląska w pierwszych dniach września 1939 roku.

- Męstwo jakim wykazali się chociażby żołnierze 16 Pułku Piechoty broniący południa tzw. korytarza pszczyńskiego zostało opisane nawet w niemieckich pamiętnikach - mówi dr Marian Małecki, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W końcu Pszczyna miała zostać zajęta już pierwszego dnia wojny. - Był to cel strategiczny Niemców, którego nie udało im się 1 września osiągnąć - dodaje Małecki - 8 km na północ i na zachód od miasta zorganizowano linię obrony. Jej zadaniem było zatrzymać ofensywę do czasu przybycia 6 Dywizji Piechoty pod Pszczynę. I to się udało osiągnąć - wyjaśnia.

Po polskiej stronie była również pogoda - 2 września mgła opóźniła ofensywę niemiecką, dzięki czemu pod Pszczynę dotarły posiłki. Inaczej miasto zostałoby zdobyte niemal bez walki - tłumaczy Małecki.

Linia frontu jednak pękła - Ustępowaliśmy Niemcom przede wszystkim uzbrojeniem, zwłaszcza tym pancernym. Poza tym południowa strona miasta od strony Goczałkowic-Zdroju nie była w ogóle ufortyfikowana, a Niemcy o tym doskonali wiedzieli.
Rozbite polskie oddziały mogły liczyć jednak na pomoc mieszkańców - Zdarzało się, że już po przejściu frontu dawali im cywilne ubrania aby mogli przedostać się do domów, albo jeszcze walczących jednostek. - mówi historyk. - Ale była też piąta kolumna, głównie mniejszość niemiecka, która służyła wrogowi najczęściej jako przewodnicy po terenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto