Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Artur Janosz z Pszczyny dopiero pierwszy sezon startuje w wyścigach GT3, już jest drugim kierowcą

Karol Świerkot
Ryk silnika lubił od najmłodszych lat. Dzisiaj jest jednym z bardziej obiecujących kierowców wyścigowych w Polsce.

Ma zaledwie 19 lat, w tym roku zdał maturę, prawo jazdy ma od roku, ale już jest jednym z czołowych kierowców wyścigowych w Polsce. Artur Janosz z Jankowic w wyścigach GT 3 jest na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej.
Jakie wyścigi?

Wyścigi w których bierze udział Artur z rajdami samochodowymi nie mają wiele wspólnego, bliżej im do formuły 1. - Są to wyścigi po zamkniętym torze, czasem formuły 1, mamy też własne tory - mówi Artur Janosz. - Biorą w nich udział samochody seryjne, przebudowywane na sportowe. Są to takie marki jak Mercedes, Porsche czy Ferrari - tłumaczy Janosz.
Chociaż, jak przyznaje, w Polsce ta dyscyplina nie jest zbyt rozpowszechniona, trudno też o warunki do jazdy. - Jedyny profesjonalny tor jest w Poznaniu. Czasem bliżej jest za granicą - ubolewa Janosz.
Na Śląsku w ogóle nie ma gdzie nawet trenować - Torów nie ma, a są to samochody, którymi po zwykłych ulicach jeździć nie wolno, zostają wyjazdy.

Samochód
Ponad 500 koni mechanicznych pod maską i spalanie na poziomie 40 litrów benzyny na 100 km. Ferrari 430, na którym ściga się Janosz, to specjalna wersja dostosowana do wyścigów. W środku nie znajdziemy komfortu, ale bezpieczeństwo. Auto nie nadaje się też do jazdy po zwykłych drogach. - Podczas jednego wyścigu zużywamy nawet 100 litrów paliwa - mówi Janosz.

Pasja i początek
Jak większość kierowców wyścigowych, Artur zaczynał swoją przygodę z motoryzacją na gokartach. - Zaczęło się od hobby, potem startowałem w kartingowych mistrzostwach Polski - mówi Janosz. To tam został zauważony przez team ferarri z Bielska-Białej. Artur samochodem jeździ dopiero od roku, tyle też ma prawo jazdy, ale zapach benzyny i ryk silnika działały na niego od najmłodszych lat.

Plany na przyszłość
Artur w tym roku zdał maturę w Powiatowym Zespole Szkół nr 2 w Pszczynie tzw. "Rolniczoku" Mimo pasji motoryzacyjnej nie zamierza kończyć edukacji. - Wybieram się na socjologię do Warszawy - mówi. - Będę miał możliwość połączenia sportu i nauki, bo siatka godzin będzie dostosowana do treningów - dodaje. Zaznacza jednak, że z motoryzacji na pewno nie zrezygnuje. - Chcę pozostać w sportach motorowych, chociaż jeszcze nie mam sprecyzowanych planów, czy to będą wyścigi - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto