Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wichura zniszczyła żydowski cmentarz. Trwa jego porządkowanie ZDJĘCIA

Przemysław Żołneczko
Sześć nagrobków zniszczonych, w tym dwa totalnie zdruzgotane – oto widoczne na pszczyńskim kirkucie efekty wichury z 1 lipca, która przeszła wtedy m.in. nad Pszczyną. Choć opiekun cmentarza apelował do władz o wycinkę zagrażającego nekropolii drzewa, nikt tego nie zrobił, aż w końcu runęło na ziemię łamiąc zabytkowe macewy.

Jeszcze we wtorek strażacy zabezpieczyli to miejsce jednoznacznie stwierdzając, że uszkodzoną lipę należy usunąć. W środę starosta powiatu Barbara Bandoła spotkała się w tej sprawie z opiekunem cmentarza Sławomirem Pastuszką, który zaraz po przejściu burzy umieścił na Facebooku post, w którym ubolewał na poniesionymi stratami oraz prosił o pomoc włodarzy miasta. Na odzew nie trzeba było długo czekać, a podczas spotkania ustalono, że ważnym krokiem w sprawie ochrony cmentarza jest uregulowanie spraw własnościowych.

- Nieruchomość nie ma formalnego właściciela. Społeczny opiekun cmentarza zwrócił się do nas z prośbą o pomoc, ponieważ jest to dla niego kryzysowa sytuacja. Drzewo już spowodowało wielkie szkody i nadal zagraża bezpieczeństwu. Pod okiem straży pożarnej drzewo zostanie w trybie pilnym zostanie usunięte – komentowała w ubiegłą środę starosta Barbara Bandoła. Już w piątek powały zostały usunięte, m.in. z pomocą strażaków.

To był wyjątkowo długi, intensywny i pracowity dzień na pszczyńskim cmentarzu żydowskim, na którym spędziłem ponad dwanaście godzin. pisał na swoim facebooku Sławomir Pastuszka, opiekun nekropolii. - Udało się wreszcie wyciąć złamane i zagrażające bezpieczeństwu drzewo, a także pociąć na kawałki złamany konar, który dokonał największych strat, przewracając cztery nagrobki, doprowadzając do zawalenia jednego grobowca i niszcząc sterczynę na budynku domu przedpogrzebowego. Dzięki pomocy taty i strażaków udało się w miarę uporządkować teren i złożyć w kilku miejscach ogromne sterty gałęzi, które za kilka dni mają zostać zrębakowane. Front cmentarza nadal wygląda jak krajobraz po bitwie. Przede mną jeszcze wiele dni pracy, o pomoc w której już teraz apeluje do ludzi dobrej woli. Wkrótce też uruchomię zbiórkę funduszy na postawienie uszkodzonych nagrobków – opisuje zmagania ze skutkami wichury społecznik.

Historia żydowskiej nekropolii w Pszczynie sięga początków XVIII wieku. Wtedy to, w 1814 roku, trzej pszczyńscy Żydzi zakupili teren, na którym obecnie się on znajduje, a jeszcze we wrześniu tego samego roku spoczęła na nim pierwsza osoba – córka rabina Hirschella Guttmanna. Ostatni pochówek miał miejsce natomiast w 1938 roku. Do dzisiaj zachowało się przeszło 400 nagrobków, czyli ok. 90% stanu sprzed wojny. Kirkutem od piętnastu lat opiekuje się Sławomir Pastuszka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto