Jest szansa, że w mleczarni w Pawłowicach pojawią się nowe miejsca pracy. Spółdzielnia wychodzi na prostą. Od września ma kategorię A, co oznacza, że jest już przystosowana do wymogów unijnych i ze swoimi produktami może wchodzić na rynki UE.
Zapotrzebowanie na nowe ręce do pracy pojawi się po połączeniu z mleczarnią we Włoszczowej, które planowane jest na maj-czerwiec.
- Taka jest tendencja, że zakłady łączą się ze sobą - twierdzi prezes Ryszard Dąbrowski. - Toruń połączył się z Łowiczem, Bydgoszcz z Grajewem...
Specjalnością mleczarni pawłowickiej są twarogi w wiaderku dla przemysłu ciastkarskiego oraz śmietana 30-procentowa. Twarogi są produkowane nowoczesną metodą wirówkową.
- Jesteśmy drugim w Polsce, po Bieruniu, zakładem, który stosuje tę metodę - podkreśla prezes Dąbrowski.
Nim jednak spółdzielnia całkowicie złapie wiatr w żagle, musi uporać się z zaległościami finansowymi z okresu inwestowania w modernizację i starań o kategorię A.
- W tej chwili spłacamy zadłużenie z września wobec dostawców mleka - mówi prezes. - Do zapłaty zostało już bardzo niewiele. Od stycznia należności regulujemy na bieżąco.
W trudnym okresie straciła sporo dostawców. A własne mleko dla mleczarni to podstawa. Mleko zwane przerzutowym, czyli ściągane z innych terenów (Pawłowice kupowały mleko w Szczekocinach, Pilicy, Kłobucku, Łowiczu) jest blisko sto procent droższe, bo transport kosztuje. Zakład zdaje sobie sprawę z tego, że czeka go walka o dostawców. Tutejsi rolnicy są na ogół związani umowami czy udziałami z innymi mleczarniami, a wolni strzelcy oddadzą mleko temu, kto da więcej.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?