Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wesołe wędrówki szlaczkiem pszczyńskich restauracji, knajpek, barów, pubów i kawiarni

Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk
Strona tytułowa książki z rysunkami autora
Strona tytułowa książki z rysunkami autora Aleksander Spyra
„Wesołe wędrówki szlaczkiem pszczyńskich restauracji, knajpek, barów, pubów i kawiarni” – to najnowsze dzieło Aleksandra Spyry, człowieka, któremu powojenna Pszczyna zawdzięcza m.in. skansen, Muzeum Prasy Śląskiej, Spotkania pod Brzymem, Izbę u Telemanna, a nade wszystko mnóstwo wydawnictw, które dostarczyły mieszkańcom (i nie tylko) mnóstwo udokumentowanej wiedzy. Tym razem mniej jest z dokumentów, więcej z własnej pamięci czy doświadczeń. Ale jednak zaczyna się od dokumentu.

„Mówiono mi, że przed powrotem Pszczyny do Polski w mieście funkcjonowało przeszło 4o lokali gastronomicznych. No nie wiem, nigdzie nie widziałem takiej listy. Mam natomiast spis lokali z okresu międzywojennego. Jest to afisz z 1938 r. drukowany u Alfonsa Lokaya pt. „Polskie kupiectwo, handel i rzemiosło miasta Pszczyny”- czytamy na pierwszej stronie.

Spis zawiera zaledwie 12 pozycji. „To efekt tego, że po plebiscycie większość niemieckich i żydowskich właścicieli wyjechała do Niemiec”, tłumaczy autor.

Wędrówka szlaczkiem restauracji, knajpek i lokali zaczyna się od restauracji, którą autor poznał osobiście, jeszcze jako dziecko, w towarzystwie ojca. To jeden lokali ze wspomnianej listy: „Nanko” u zbiegu Tkackiej i Piwowarskiej. „Dzisiaj jest to nieco zaniedbana, piętrowa kamienica, ale wtedy w 1947 r. , kiedy wraz z tatą pierwszy raz przekraczałem próg restauracji Nanko, byłem onieśmielony, szczególnie kiedy na środku lokalu stał duży, pokryty zielonym suknem stół bilardowy jasno oświetlony wiszącą nad nim lampą. Dla dziewięciolatka było to przeżycie”, czytamy.

Nie ma restauracji „Nanko”, nie ma ogrodu gastronomicznego w Domu Ludowym (na, nie ma też Domu Ludowego), do którego również autor zachodził z tatą. Nie ma wielu innych, które wcale nie zniknęły w zamierzchłych czasach, ale całkiem niedawno, jak np. Frykówka, której ciekawą historię autor ze znawstwem opisuje, dodając zdjęcie reklamy tego lokalu z lat 20. XX wieku, jak i stare zdjęcie nagrobka pierwszego właściciela, Paula Frickego, który zmarł w 1923 r.

Na szlaczku pszczyńskich lokali opisywanych przez Aleksandra Spyrę są takie zapomniane już nazwy, jak „Amft”, „Pod czarnym orłem”, „Pod żubrem” czy „Eliasz i Pistulka” oraz wiele innych znanych i mniej znanych. Niektóre można sobie przypomnieć lub poznać dzięki zdjęciom. Niektóre obiekty poznajemy dzięki osobistym rysunkom autora, który jest artystą.

Książkę wydało Towarzystwo Miłośników Ziemi Pszczyńskiej i można ją nabyć w Muzeum Prasy Śląskiej przy Piastowskiej w Pszczynie.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wesołe wędrówki szlaczkiem pszczyńskich restauracji, knajpek, barów, pubów i kawiarni - Dziennik Zachodni

Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto