Tak rozległe operacje u pacjentów po przeszczepie nerki to rzadkość - przyznają lekarze Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu.
Jednak mimo to specjaliści placówki zdecydowali się przeprowadzić taki zabieg. W czwartek miała miejsce operacja usunięcia nowotworu jelita grubego u pana Mariusza, który 18 lat wcześniej, w tym samym szpitalu przeszedł zabieg transplantacji nerki.
– U pacjenta rozpoznano nowotwór jelita grubego, który znajdował się dość blisko przeszczepionej nerki. Choć stanowiło to wyzwanie, to podjęto decyzję, że potrzebuje on operacji wycięcia tej części jelita – mówi dr Maciej Skrzypek, jeden z operatorów.
Bliska lokalizacja nowotworu z przeszczepioną nerką nie była jedynym wyzwaniem, z jakim w tym przypadku musieli zmierzyć się lekarze Szpitala Wojewódzkiego. Niebezpieczeństwo związane było również z tym, że pacjenci po przeszczepach są bardziej narażeni na infekcje w okresie okołooperacyjnym i wszelkie powikłania, które mogą nastąpić po zabiegu.
– Trudność stanowiło prowadzenie tego pacjenta w okresie okołooperacyjnym, w związku z tym, że pacjenci po przeszczepach nerek wymagają leków, które upośledzają odporność, żeby nie doszło do odrzucenia przeszczepu. Jednak te leki wpływają też na gojenie się ran i zwiększają podatność pacjenta na infekcje. To stanowiło dodatkowe wyzwanie – przyznaje dr Skrzypek.
Dzięki pracy wielu specjalistów - transplantologów, anestezjologów, radiologów i chirurgów, a także robotowi Da Vinci, którym Szpital Wojewódzki w Poznaniu dysponuje od około sześciu miesięcy, operacja pana Mariusza zakończyła się sukcesem.
– Zdecydowaliśmy się wykonać ten zabieg za pomocą robota chirurgicznego Da Vici, ze względu na to, że zapewnia on dużo mniejszy uraz okołooperacyjny, bo zabieg jest wykonywany w sposób mało inwazyjny. Po drugie, robot zapewnia dużo większą precyzję poruszania się w polu operacyjnym, co pozwala zmaksymalizować radykalność tego zabiegu – tłumaczy chirurg.
– Zabieg przebiegł pomyślnie. Trwał ok. trzy godziny. Przed nim pacjent miał wykonaną pełną diagnostykę obrazową, w związku z czym byliśmy w pełni przygotowani i nie było żadnych niespodzianek – dodaje.
Dziś, jak zapewniają lekarze, pan Mariusz czuje się dobrze.
– Gdyby nie był po przeszczepie, to już byśmy go wypisali do domu. Natomiast w tym przypadku przyglądamy się mu troszkę dłużej. Jak na razie nie zauważyliśmy żadnych problemów z nerką ani też ze strony okładu pokarmowego, więc wszystko jest na dobrej drodze – zapewniają lekarze.
Lekarze podkreślają też, że są przygotowani na kolejne tego typu operacje.
– To był nasz pierwszy pacjent po przeszczepie, u którego przeprowadziliśmy taki zabieg, ale zdecydowanie nie boimy się trudnych przypadków i podejmujemy tego typu wyzwania – mówią.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Turystyczna Wielkopolska: Kalisz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?