Waldemar Cichoń na Targach Książki w Katowicach. Premiera nowej książki pt. "Witajcie w Wynalazkowie"

Tosia i Tosiek mają między 12 a 14 lat i jadą na wakacje do wuja Inwentoriusza w Wynalazkowie, mieście, którego wszyscy mieszkańcy są wynalazcami. Pierwszym wynalazkiem ich wuja, z jakim mieli do czynienia był list do ich rodziców, w którym zapewniał że chętnie przyjmie siostrzeńców na wakacje.

"... wyciągnął z kieszeni jakiś przedmiot, który w ogóle nie przypominał listu. Po pierwsze - był okrągły. Po drugie - wykonano go z metalu. Po trzecie - na samym środku umieszczony był czerwony guzik z napisem "Wciśnij mnie". Chłopek postąpił zgodnie z instrukcją i nagle przedmiot zaczął się zmieniać: zawirował w miejscu i podskoczył do góry, po czym rozpakował się w powietrzu i zmienił w coś, co przypominało tradycyjny list. Jednak na papierze nie było liter, zaczęły być widoczne chwilę później - zdawało się, że niewidzialne pióro kreśli je w powietrzu. Jeszcze dziwniejsze było to, ,że list nie tylko sam się pisał, ale równocześnie czytał".

- Przez kilka lat pracowałem w instytucie badawczym i miałem okazję poznać wielu naukowców. Chyba wtedy zaczął kiełkować pomysł, żeby wynalazcom poświęcić książkę - powiedział autor "Witajcie w Wynalazkowie" Waldemar Cichoń.

Nie są to jednak wynalazki oparte na nowoczesnych technologiach, sterowanych z aplikacji.
- To są wynalazki trochę w konwencji steampunku czy filmów i książek fantastyczno-naukowych z czasów mojego dzieciństwa i wczesnej młodości - powiedział.

Do tamtych czasów i tamtej literatury nawiązuje autor także językiem.

Książka poświęcona jest pamięci Stanisława :Lema w 101. rocznicę urodzin.

- Stanisław Lem jest jednym z moich mistrzów. Zacząłem od jego "Bajek robotów" i "Cyberiady", potem przyszedł czas na "Glos Pana", "Solaris", "Powrót z gwiazd", "Szpital Przemienienia"". Oprócz tego, że był fenomenalnym pisarzem, był też wizjonerem. To on wymyślił telefony komórkowe, ton przewidział, że będziemy się komunikować za pomocą sieci, która łączy wszystkich na całym świecie - mówił Waldemar Cichoń.

Młodych czytelników czeka zderzenie ze światem młodości swoich rodziców. Będzie m.in. pociąg, który sapiąc i wypuszczając kłęby dymu wtacza się na peron, będzie konduktor z żelaznymi cążkami dziurkującymi bilety mówiący do nastolatków per "państwo", a do nastolatki - "młoda damo".

Ale w tym świecie będzie się sporo ciekawego działo.

- Jest to książka dla wszystkich, którzy lubią opowieści z dreszczykiem, a jednocześnie zaprawione humorem - zapewnia autor.

"Witajcie w Wynalazkowie" to 19. pozycja na koncie tego pisarza, który zadebiutował w 2011 r. książką "Cukierku, ty łobuzie!", która dziś jest lekturą szkolną. Prócz fantastyki jest tam trzymająca w napięciu afera szpiegowsko-kryminalna. Czytelnicy nie mają prawa się nudzić.

Ilustracje do książki Waldemara Cichonia wykonał Paweł Widera z Radostowic, którego prace prezentowane są na wystawach w Polsce i za granicą. Jest m.in. laureatem nagrody publiczności Art Naif Festival (jednej z największych wystaw sztuki naiwnej na świecie) i autorem obrazu promującego jego edycję 2021 r.