Informację o mężczyźnie, który ściągnął z budynku przedszkola flagę państwową policjanci otrzymali 1 maja. Dostali także od świadka zdarzenia dokładny rysopis mężczyzna. Na 50-latka jadącego na rowerze natknął się patrol.
- Przewoził metalową, czerwoną rurkę zdemontowaną z elewacji przedszkola. Niestety, nie udało się odnaleźć flagi. Zatrzymany nie pamiętał, gdzie ją zostawił. Jego "zaniki pamięci" i nieodpowiedzialne zachowanie były spowodowane nadmierną ilością wypitego tego dnia alkoholu - miał go w swoim organizmie prawie promil - relacjonują policjanci.
Podejrzany usłyszał zarzut usunięcia flagi państwowej. - Jak wyjaśniał, nie wiedział, że popełnia przestępstwo, ponieważ był tak pijany, że nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że było jakiekolwiek święto. Tłumaczył, że interesowała go jedynie metalowa rurka, na której wisiała flaga. Zamierzał ją sprzedać na pobliskim złomie - dodają mundurowi.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?