Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest w Goczałkowicach. Mieszkańcy zablokowali drogę, by ocalić swoje domy. Czy skutecznie?

Aleksandra Smolak
Protest w Goczałkowicach
Protest w Goczałkowicach Oskar Karnówka
Protest w Goczałkowicach odbył się na DK 1. Mieszkańcy gminy wyszli na ulicę by protestować przeciwko kopalni Siliesia, która fedruje pod ich domami. Mają już dość podpisywania krzywdzącej ugody

W poniedziałek mieszkańcy Goczałkowic zorganizowali na DK1 protest przeciwko działalności PG Silesia w ich gminie. Kopalnia fedruje pod ich domami, a mieszkańców nikt nie chce słuchać. Jak twierdzi Agata Tucka-Marek z Krajowego Stowarzyszenia Poszkodowanych Działalnością Geolo-giczno-Górniczą, mieszkańcy gminy pisali prośby o pomoc do wszystkich możliwych instytucji rządowych, jednak bezskutecznie, nikt nie chciał im pomóc.
Zostawieni sami sobie wzięli spawy w swoje ręce i wyszli na ulicę. Pierwszy protest odbył się w mało inwazyjnych sposób, ale jak sami mieszkańcy zapowiadają, to dopiero początek. Jeśli manifest nie przyniesie pożądanych skutków, a kopalnia Silesia z Czechowic dalej będzie fedrować posuną się o krok dalej. – Jeśli będzie trzeba, zaprośmy do nas premiera Donalda Tuska, on chętnie przyjmuje takie zaproszenia – zapowiada Agata Tucka-Marek.

Protest w Goczałkowicach z Gabrielą Plachą i Kazimierzem Kutzem

Po stronie mieszkańców stoi wójt gminy Gabriela Placha i senator Kaziemrz Kutz. – Jestem tu, ponieważ ludzie wiedzą, co się dzieje pod ich ziemią i wiedzą, jakie mogą być tego konsekwencje, a my na Śląsku znamy je od kilkuset lat. To zawsze kończy się katastrofą, domy się walą, zapadają i woda się pojawia – mówi Kutz.

Protest w Goczałkowicach z udziałem mieszkańców

– W domach mamy popękane ściany, na zewnątrz popsute drogi i pokrzywione płoty – wymienia Karol Stawicki, jeden z protestujący. Kopalnia obiecuje naprawę szkód do 2015 roku, ale mieszkańcy, którzy nie podpisali ugód, będą musieli na własny koszt je wyremontować. Niepokój wśród mieszkańców budzi także to, że szkody bardzo szybko postępują. – Z dnia na dzień pojawiają się now – mówi protestujący Stanisław Kapijas.

PG Silesia chce rozamwiać

Przedstawiciele Solidarności Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia proponują, aby obie strony usiadły i porozmawiały przy jednym stole zamiast wychodzić na ulicę. – Od 2003 roku walczymy o tę kopalnie, nie tak dawno udało się pozyskać inwestora i 1300 osób zostało przyjętych do pracy. Nie mamy żadnych problemów z gminami, w których esploatujemy poza Goczałkowicami – opowiada Dariusz Dudka z PG Silesia. - W przypadku zaniechania wydobycia węgla mamy nadzieję, że przedsiębiorstwo w pieszej kolejności zwolni pracowników z gminy Goczałkowice – przestrzega Dudek.

Protest w Goczałkowicach. Status uzdrowiska zagrożony?

Wydobycie przez PG Silesia powoduje problemy dla mieszkańców, ale również zagraża statusowi uzdrowiska.
– To nie do pomyślenia, żeby w gminie uzdrowiskowej fedrowała jakakolwiek kopalnia – podkreśla Agata Tucka-Marek. Sytuacją mocno jest zaniepokojona również wójt gminy Gabriela Placha. Jak mówi, nie może być tak, że władze gminy nie mają pełnej kontroli nad tym, co się tutaj dzieje.

Czy protesty odniosą oczekiwane efekty, jeszcze nie wiadomo. Warto jednak podkreślić, że PG Silesia to także miejsca pracy, między innymi dla mieszkańców Goczałkowic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto