Pszczyna i jej okolice to jeden z najbardziej uwodnionych terenów w województwie śląskim. Na największych akwenach wodnych w Goczałkowicach-Zdrój jaki i zaporze w Łące i Porębie na powierzchni wody utrzymuje się gruba warstwa lodu. Sytuacji nie poprawia wciąż trwająca zima i ogromne ilości mokrego ciężkiego śniegu.
Tutejsi rolnicy z niecierpliwością czekają na poprawę pogody by rozpocząć w końcu i tak już spóźnione prace rolne. Jeżeli jednak przyjdzie wyraźne ocieplenie, niesie to za sobą ryzyko powodzi.
- Na razie nie mamy żadnych informacji na temat zagrożenia powodziowego w mieście i okolicy - informuje Aleksandra Dimitrowa z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Pszczynie.
Sytuacja podobnie kształtuje się w Goczałkowicach-Zdroju. Zapytany o ryzyko wystąpienia powodzi w gminie Przemysław Puchała z Urzędy Gminy odpowiada: - Na ten moment brak informacji żeby coś takiego mogło się wydarzyć.
Mieszkańcy są jednak czujni i boją się nawrotu powodzi sprzed 3 lat. - W tej okolicy ryzyko wystąpienia powodzi istnieje zawsze, zarówno przy dużych opadach śniegu, jak i deszczu. Bacznie obserwujemy tamę, bo gdy zacznie topnieć śnieg, poziom wody będzie się bardzo szybko podnosić. Jeśli przekroczy dopuszczalny poziom, może dojść do zerwania tamy i powodzi - niepokoi się mieszanka Poręby, Marlena Szafron.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?