W niedzielę o godzinie 17 na stadionie w Łące odbędzie się mecz piłkarski, na który czekają wszyscy kibice tego sportu w Pszczynie. LKS Łąka podejmować będzie Iskrę. Działacze gospodarzy z tej okazji zorganizowali przy stadionie na ulicy Turystycznej dwudniowy festyn dla wszystkich chętnych. Rozpocznie się on już w sobotę po południu.
Gracze Iskry nie jadą do Łąki tylko po zwycięstwo. Chcą przełamać fatalną serię spotkań z rywalem zza miedzy. W ostatnich dwóch meczach ligowych Iskrze nie dość, że nie udało się zdobyć ani jednego punktu, to dodatkowo w ciągu 180 minut nie udało się im strzelić gola. Mecz zapowiada się tym ciekawiej, że obie drużyny nie mogą być spokojne dalszego bytu w lidze okręgowej.
Tutaj akurat w lepszej sytuacji są zawodnicy Iskry, którym zwycięstwo w niedzielę już oficjalnie zapewni dalszy byt w lidze okręgowej. Łączanie z kolei są zespołem realnie jeszcze zagrożonym, a zwycięstwo nad Iskrą będzie milowym krokiem w kierunku definitywnego spokoju. Na pewno porażka Łąki będzie miała gorsze konsekwencje niż ewentualna strata punktów przez Iskrę. Dlatego należy spodziewać się na murawie olbrzymiej walki i zaangażowania z obu stron.
Pszczynianie mieli okazję potrenować reguły rządzące w meczach derbowych podczas sobotniej konfrontacji z Nadwiślanem Góra. Po 8 minutach gospodarze prowadzili za sprawą Przemysława Pitrego. Potem zobaczyliśmy pokaz bezpardonowej walki, w którym mniej było akcji, a więcej fauli i przepychanek. Takie są jednak mecze derbowe i nic tego nie zmieni. Mimo to goście byli bliscy wyrównania, jednak piłka po kapitalnym uderzeniu Rafała Dąbrowskiego trafiła w wewnętrzną część poprzeczki bramki Iskry i po odbiciu się tuż przed linią bramkową wróciła na plac gry. Mecz wygrała 1:0 Iskra.
- Jeśli poprawimy skuteczność wówczas jestem spokojny o kolejne punkty w tym sezonie. Musimy skończyć z meczami w których zdobywamy jednego gola, chociaż mamy ku temu dziesięć okazji - uważa Kornel Ryguła, trener Iskry.
W tej serii również dwie inne drużyny z naszego powiatu spotkają się ze sobą. W Górze Nadwiślan podejmować będzie Pniówka Pawłowice. Obu drużynom nie grozi ani spadek ani awans więc należy spodziewać się, że w meczu pozbawionym nerwowych podtekstów zobaczymy efektowny futbol.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?