Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pawłowice: 20-letnia Marlena zginęła przez głupi żart

Jolanta Pierończyk
W ostatniej drodze Marlenie Langer towarzyszyły tłumy, w których przeważali młodzi ludzie.
W ostatniej drodze Marlenie Langer towarzyszyły tłumy, w których przeważali młodzi ludzie.
Jest piętnasta. Godzina Miłosierdzia. O piętnastej Chrystus umarł na krzyżu. Jest to godzina, w której najpełniej objawia się tajemnica Jego miłosierdzia dla świata.

Jest piętnasta. Godzina Miłosierdzia. O piętnastej Chrystus umarł na krzyżu. Jest to godzina, w której najpełniej objawia się tajemnica Jego miłosierdzia dla świata. W tej godzinie chcemy pożegnać tragicznie zmarłą Marlenę Langer - powiedział w środę ks. Roman Grabowski, proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Golasowicach.

Marlena zginęła w niedzielę, 1 kwietnia, nad ranem. Zginęła z powodu głupiego żartu, jaki nocną porą wymyślili nastoletni chłopcy z Pielgrzymowic. Wysunąwszy przed sklepu stojak na rowery na środek ulicy Golasowickiej, chcieli zmusić kierowców do omijania przeszkody. Był kwadrans po pierwszej, kiedy w tym miejscu znalazła się 20-letnia Marlena z 22-letnią koleżanką Ewą. Jechały seicento. Golasowicka nie jest oświetlona. Przeszkodę mogły zobaczyć w ostatniej chwili. Marlena szarpnęła kierownicą, by ominąć stojak, ale, niestety, manewr skończył się uderzeniem w drzewo, jedno z wielu ulicy Golasowickiej wyjątkowo gęsto rosną.

- Zawsze cieszę się na Niedzielę Palmową. Cieszę się, że tylu z was przyjdzie z palmami ku czci Chrystusa Zwycięzcy - mówił proboszcz podczas homilii pogrzebowej. - Cieszę się, że po południu pojedziemy do katedry. Jakże trudno było tym razem śpiewać radosne hosanna po odebraniu wiadomości o tragicznej śmierci Marleny. Pomyślałem sobie: Palmy i Krzyż. Jak w życiu Chrystusa. W jego życiu też krótkie było hosanna, a potem go zabili. Zabili niewinnego człowieka. Marlena też była niewinna. Nie zasłużyła na taką śmierć. Zabił ją człowiek, którego Bóg obdarzył rozumem. Który powinien mieć wyobraźnię...

Policja ściągnęła wszystkich swoich ludzi i intensywnie pracowała przez całą niedzielę. O godz. 20-21 ujęła podejrzanych. Było ich czterech. Dwaj okazali się świadkami. 17-latek i 16-latek z Pielgrzymowic przyznali się do postawienia przeszkody na jezdni. Nie chcieli nikomu zrobić krzywdy. A już na pewno Marlenie, którą przecież znali.

- To tragedia dla wszystkich trzech rodzin - mówią mieszkańcy Pielgrzymowic. - To porządni ludzie.

- Znam obu chłopców. Uczyłam ich. Złego słowa o nich nie mogę powiedzieć. Jednego z nich zawsze bardzo chwalił jego dziadek. Że jest jego prawą ręką, że zawsze może na niego liczyć - opowiada nauczycielka Izabela Pilis.

Siedemnastolatek - decyzją jastrzębskiej prokuratury - został tymczasowo aresztowany. Jego młodszy kolega trafi do młodzieżowego ośrodka wychowawczego. O tym, w jaki sposób odpowiedzą za śmierć koleżanki, zdecyduje sąd.

W modlitwie podczas mszy pogrzebowej ks. Grabowski prosił, by u młodych ludzi, rówieśników Marleny, "to wydarzenie zaowocowało mądrością, dojrzałością i szacunkiem dla życia drugiego człowieka".

- Niech każdy się zastanowi, co to wydarzenie powinno w jego życiu zmienić - mówił. - Czy po wyjściu z kościoła, z cmentarza wyciągniemy jakieś wnioski? Może warto będzie pójść do spowiedzi, może więcej dobroci wokół siebie czynić... Niech radość poranka wielkanocnego będzie dla was siłą do zmian na lepsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto