Cztery rozegrane spotkania dały kibicom odpowiedź na pytanie, kto zagra w wielkim finale play–off Goczałkowickiej Amatorskiej Ligi Koszykówki. W minioną niedzielę okazało się też, kto powalczy o trzecie i piąte miejsce.
W meczu finałowym zobaczymy koszykarzy MAS Kaniów oraz zespół Orłów Mirosława K. W najlepszej czwórce dużą niespodziankę sprawiły Orły, pokonując w półfinałowym pojedynku ubiegłorocznych zwycięzców Pro System Pszczyna. Swoją wygraną zawdzięczają fenomenalnemu występowi swojego kapitana Jacka Francuza, który zaliczył 33 punkty, w tym pięć „trójek”. Szczególnie mogła podobać się czwarta kwarta, w której Orły uzyskały 15-punktową przewagę.
Pojedynek na „trójki” pomiędzy Pawłem Wanke a Michałem Grygierem – tak można by było powiedzieć o najbardziej wyrównanym spotkaniu, drugim z półfinałów. Crew Pszczyna walczył z MAS Kaniów. Przed spotkaniem wydawało się, że koszykarze z Kaniowa bez problemu uporają się z rywalami. Nic bardziej mylnego, Crew przeciwstawił się faworytom i nawiązał walkę. Pszczynianie na 37 sekund przed końcem spotkania prowadzili 9 punktami, lecz po zaciętej końcówce ostatecznie polegli. A wystarczyło oddać kilka celnych rzutów osobistych...
W słabszej grupie ciekawie zapowiada się batalia o piątą lokatę. Ma ona duże znaczenie, bo drużyna, która wyjdzie zwycięsko, w przyszłym roku nadal będzie występować u boku najlepszych w pierwszej lidze. Pozostałe drużyny (w tym nowe) będą walczyć w turnieju kwalifikacyjnym do I ligi. Drużyny, które zajmą miejsca poniżej piątego od przyszłego sezonu spotykać się będą w drugiej lidze.
W spotkaniu pomiędzy Zrywem Pszczyna a Tłokami Czechowice o przegranej pszczynian przesądził brak skuteczności i zbiórek pod tablicami po niecelnych rzutach. Dość gładko ulegli oni w pierwszej kwarcie prezentując fatalną dyspozycję rzutową. Przez całe spotkanie większość piłek trafiała zaledwie w obręcz kosza i dlatego dość wysokie zwycięstwo odniosła czechowicka drużyna. Rywalami Tłoków w walce o piąte miejsce będą koszykarze ZSTiL, również z Czechowic. Czechowiczanie wytrzymali presje psychiczną i po zaciętej drugiej odsłonie meczu z Dąbpersami uzyskali przewagę, której nie oddali do końca.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?