Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nawet PiS przyjąłby Kazimierza Kutza. Bo on ma własny elektorat

Aldona Minorczyk-Cichy, Marcin Zasada
fot. Marzena Bugała.
Tracąc Kazimierza Kutza PO straciła na Śląsku lokomotywę wyborczą. Prawda? Właściwie połowa prawdy. Bo Kutz to jeden z niewielu polityków w Polsce oraz jedyny w regionie, który posiada swój własny elektorat.

Z punktu widzenia arytmetyki wyborczej, dla każdej partii to rzecz bezcenna. Kutz to także ciągle polityk elitarny. Jak Jarosław Kaczyński, Jerzy Buzek, Ryszard Kalisz, Włodzimierz Cimoszewicz czy Janusz Korwin-Mikke. Wszyscy oni punktują w wyborach niezależnie od sondażowych wahań poszczególnych partii.

PO nie ma lidera tego formatu na Śląsku. Kto więc zastąpi Kutza na szczycie jej listy w Katowicach? Kandydatów jest dwóch: Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, oraz Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu parlamentarnego Platformy. - Bieńkowska? Solidna urzędniczka z sukcesami. Podobnie Tomczykiewicz - skuteczny, sprawny. Ale obojgu brakuje tego samego: tego "błysku", który ma Kutz - mówi politolog dr Tomasz Słupik.


Platforma to dla mnie spalone towarzystwo

Rozmowa z Kazimierzem Kutzem, posłem i reżyserem

Jakie są pana najbliższe plany polityczne? Jest pan "kuszony" przez Platformę Obywatelską do powrotu na listę wyborczą?
Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji o tym, czy w ogóle wystartuję w jesiennych wyborach. Przyznaję, był taki jeden fakt. Jakiś czas temu, kiedy przechodziłem piwnicą ze starego budynku do hotelu poselskiego, natknąłem się na Tomasza Tomczykiewicza. Zagadnął mnie, czy bym nie dał się namówić na start ze śląskiej listy Platformy. Odpowiedziałem, że nie mam w tym żadnego interesu. Więcej żadnych rozmów nie było. Ja z Tuskiem i Grasiem jestem w bardzo dobrej zażyłości. Ten drugi zwłaszcza często mnie pyta: "Dlaczego odszedłeś? Brakuje cię. Zrób coś i wróć."

Ulegnie pan tym namowom, "kuszeniom"?
Nie. Pomogłem im cztery lata temu. I coś mi się za to należało. Nie mam tu na myśli żadnych osobistych korzyści, tylko załatwienie spraw ważnych dla Śląska. Coś za coś. Usług charytatywnych nie świadczę. No chyba, że mają mnie za idiotę. Wyszedłem z klubu Platformy, bo na całej linii zawiodłem się na tej partii.

Na kim się pan zawiódł?
Na wszystkich ze Śląska z wyjątkiem Danuty Pietraszewskiej. Ona jedna coś dla regionu naprawdę jeszcze robi. Reszta zajęta jest tylko partyjnymi interesami. Myślałem zaraz po wyborach, że stworzymy wspólnie śląskie lobby w Sejmie, że stworzymy program dla tego regionu. Język śląski, metropolia. Tyle jest do zrobienia. A tu nic. To już dla mnie spalone towarzystwo. Dlaczego mam za nie nadstawiać gęby?

Czy to znaczy, że w ogóle nie będzie pan startował w wyborach?
Dużo się teraz na Śląsku dzieje. Trwają dyskusje sprowokowane skandaliczną wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego o nas. Jestem ciekawy wyników spisu powszechnego i tego, ile osób zadeklaruje narodowość śląską. Jeśli trzeba będzie nadal reprezentować interesy tego regionu, pilnować jego ważnych spraw - to wystartuję jako kandydat niezależny do Senatu.

A co z Januszem Palikotem? Zawiódł się pan na nim?
Dlaczego? Nadal się z nim przyjaźnię. Za wcześnie jest, by go spisywać na straty. On teraz jeździ po kraju, zakłada koła, pracuje. Jego zwolennicy mogą się nam wkrótce objawić.

Wśród starszego pokolenia Ślązaków raczej nie znajdzie poparcia, bo taki "nierobotny" i niepoważny.
Proszę nie przesadzać. Tutaj nie tylko Ślązacy mieszkają. Jego zwolennicy to ludzie młodzi, przedsiębiorcy. Ich jest masa. Ci, którzy zawiedli się na państwie i rządzących, którzy chcą zmian.

Czyli po prostu alternatywa, inna opcja.
Tak, bo musi być jakiś wybór. Inaczej część z nas w październiku, w dniu wyborów, zamiast iść do urn - zostanie w domu. A tak nie powinno być.

Czytaj również:
Urodziny Kazimierza Kutza. A wiesz które?
"Polskie obozy koncentracyjne" - skandaliczna wypowiedź Kutza!
Kutz: Platforma "nie zrobiła nic" dla Górnego Śląska


Parlamentarzysta Kutz w liczbach

113 280 - tyle głosów otrzymał w ostatnich wyborach
111 907 - tyle głosów do Senatu otrzymał w 2005 r. 500 tys. - tyle głosów otrzymał w 1997 roku, startując do Senatu z listy UW
4 - liczba kadencji w parlamencie, w tym 3 w Senacie
6 - tyle z ponad 20 filmów Kutza opowiada o Śląsku
2 - liczba komisji, w których zasiada, m.in. w komisji mniejszości narodowych i etnicznych

Czy bez Kutza w parlamencie Śląsk ma szansę na autonomię? Komentujcie, oceniajcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto