Zawodniczki PLKS w obecnym sezonie grają bardzo dobrze. Seria meczów bez porażki, zdobywanie w każdym meczu kompletu punktów wciąż trwa, dlatego chyba niestraszny będzie dla pszczynianek jutrzejszy pojedynek z Olimpią Jawor. W pewnym sensie jest to okazja do wyrównania rachunków za poprzednie sezony, gdy jaworzanki niemiłosiernie ogrywały PLKS w najważniejszych meczach. Teraz pszczynianki mogą sprawić, że Olimpia pozostanie na odległym, siódmym miejscu w tabeli i do fazy play off przystąpi ze złej pozycji.
- My tego spotkania nie traktujemy jednak szczególnie. Od tamtych wydarzeń skład drużyny zmienił się całkowicie. Niemniej pojedynki z dolnośląskimi drużynami są niezwykle wyrównane i interesujące - mówi Wojciech Bućko trener, PLKS Pszczyna.
W pierwszym meczu tego sezonu pszczynianki wyraźnie pokonały Olimpię 3:1 i to w dodatku na wyjeździe. Wyrównane były tylko pierwszy i drugi set. Kolejne to już seria błędów jaworzanek i wspaniała gra pszczyńskich dziewcząt. Czy teraz będzie podobnie?
Podopieczne Lechosława Chrzanowskiego nadal marzą o jak najlepszej pozycji w lidze, aby w play off uniknąć już na wstępie gry z PLKS i Częstochowianką. Jednak czołowe zawodniczki z Jawora formą nie zachwycają. Natomiast pszczynianki po kilkudniowym obozie są na przysłowiowej fali. Co ważne, w pszczyńskiej drużynie nie ma żadnych kontuzji. Początek spotkania jutro o godz. 18 w miejskiej hali Iskry w Pszczynie.
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?