Pszczyna jest jednym z ładniejszych śląskich miast. O tym, że nie są to tylko puste słowa, możemy przeczytać w każdym niemal przewodniku po regionie. Zwykle nie pisze tam jednak o odrapanych fasadach budynków na starówce, dziurach w jezdni na rynku, czy śmierdzących bramach w pobliskich kamienicach. Naprawa tego stanu rzeczy wymaga sporych nakładu, na co miasta nie stać. Pojawiła się jednak szansa na pozyskanie na ten cel znacznych pieniędzy z Unii Europejskiej. Procedura jest dość zawiła i skomplikowana, ale warto się o pieniądze postarać.
O środki ze struktur unijnych mogą się ubiegać ci, którzy dzięki zainwestowanym pieniądzom i dokonanym renowacjom stworzą nowe miejsca pracy i nie chodzi tutaj o sezonowe zatrudnienie przy samym remoncie. Ponadto remontowane budynki muszą być wpisane w rejestr zabytków, ale o to w centrum Pszczyny nietrudno, bo w zasadzie cała starówka spełnia ten wymóg.
Spółdzielcy administrujący budynkami twierdzą jednak, że to trochę nielogiczne, bo jak dzięki remontowi dachu, czy fasady znaleźć przy okazji nowe stałe miejsca pracy?
- Jest pewne rozwiązanie. Teren starówki jest pełen zabytków, które przyciągają turystów. Remonty wiążą się z uatrakcyjnieniem rynku i jego najbliższej okolicy dla zwiedzających nasze miasto, a oni zostawiają tutaj pieniądze, które tworzą miejsca pracy. Idealną sytuacja, to też taka, kiedy w remontowanym budynku dzięki inwestycjom powstanie na przykład sklepik - tłumaczył w ubiegłym tygodniu podczas spotkania ze spółdzielcami i przedstawicielami wspólnot mieszkaniowych Bartłomiej Szewczyk z Urzędu Miasta.
Gotowy i kompletnie przygotowany przez administratorów projekt potencjalnych inwestycji musi przejść jeszcze przez ręce radnych, następnie przez gabinet marszałka województwa, gdzie zostanie wstępnie oceniony, a do bezpośredniego starania się o środki unijne kieruje go wojewoda śląski.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?