Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komercjalizacja uzdrowiska w Goczałkowicach-Zdroju. Przez 3 lata nikt tu pracy nie straci

Aleksandra Smolak
Komercjalizacja uzdrowiska w Goczałkowicach-Zdroju
Komercjalizacja uzdrowiska w Goczałkowicach-Zdroju Ola Smolak
Komercjalizacja uzdrowiska w Goczałkowicach-Zdroju. Uzdrowisko ma się przekształcić w spółkę kapitałową. Pracownicy wywalczyli dla siebie pakiety socjalne.

Komercjalizacja uzdrowiska w Goczałkowicach-Zdroju

Dziś goczałkowickie uzdrowisko ma zostać skomercjalizowane. Wszystko przez dług, który wynosi obecnie 22 mln zł. Po jego przekształceniu ma tu powstać m. in. Spa i dom spokojnej starości. Pracownicy uzdrowiska nie wierzyli, że takie usługi znajdą w Goczałkowicach klientów. Dlatego w obawie o swoje miejsca pracy walczyli o pakiet socjalny, który dałby im gwarancję zatrudnienia na następne lata.

I wywalczyli. Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, który jest właścicielem uzdrowiska, dał wszystkim pracownikom gwarancję zatrunienia na kolejne trzy lata. Wszystko dzięki uchwale popierającej działania Rady Pracowników oraz Związków Zawodowych zmierzających do zachowania miejsc pracy oraz utrzymania przez gminę statusu Uzdrowiska. Takowa została 16 września przegłosowana przez radę gminy Goczałkowice-Zdrój.

– Nasza gmina słynie z uzdrowiska. Nie wyobrażamy sobie, żeby mogło go tu nie być. Prace podejmuje tu 300 osób – opowiada Adam Maćkowski, przewodniczący rady gminy Goczałkowice-Zdrój. Jak dodaje, wywalczony pakiet socjalny to kompromis pomiędzy pracownikami uzdrowiska, a władzami województwa śląskiego.

Co będzie dalej z samym uzdrowiskiem, dokładnie nie wiadomo. Plan naprawczy przewiduje przekształcenie go w Spa. O takim pomyśle nie chcieli słyszeć pracownicy, ale nie pozostawiono im wyboru. Słyszeć też nie chcą sami kuracjusze. Zapytani o planowane zmiany odpowiadali: – To nic dobrego nie wróży. Już jest tu drożyzna.

Pani Teresa w uzdrowisku leczy się po raz drugi. Przyjechała tu z Bielska-Białej, ale jak mówi z oferowanych usług jest bardzo zadowolona i chciałaby, żeby uzdrowisko nie zmieniało swojego statusu. – Cierpię na zapalnie stawów. Codziennie korzystam z kąpieli perełkowo-ozonowej, borowiny i solanki. I lepiej by było, gdyby uzdrowisko pozostało uzdrowiskiem – stwierdza stanowczo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto