Pszczyna na Woodstocku
Kiedy w ubiegłym tygodniu towarzyszyliśmy kobiórskim woodstockowiczom podczas ich wyjazdu na festiwal Michał Matla przyznał, że nie jadą tam posłuchać muzyki. – Już dawno przestaliśmy tam jeździć dla zespołów. Tu chodzi o klimat – mówił Matla. A ten, jak opowiada Mariusz Kałamaga z kabaretu Łowcy.B, jak co roku był niepowtarzalny.
– W naszym Międzygalaktycznym Miasteczku Superbohaterów spotkałem wielu pszczynian i jak co roku nikt tu się nie nudzi – mówi. Już po raz trzeci bytomski Zlot Superbohaterów stworzył swoje miasteczko w Kostrzynie nad Odrą. A w nim jak zwykle było co robić. – Warsztatów było co niemiara. Przetwarzaliśmy oczywiście śmieci i rzeczy już nieużyteczne w użyteczne. Z banerów zrobiliśmy plansze do szachów, z kapsli i korków pionki do gier, dla pań tworzyliśmy plastikową biżuterię i oczywiście torby z karimat - wymienia Kałamaga. – Było też coś dla ciała, uczestnicy warsztatów brali udział także w biegu swobody (bieg bez użycia mięśni) i slackline (chodzeniu po linie) – dodaje.
Co jeszcze robili woodstockowicze z naszego powiatu?
– Byli z nami na wielkim przemarszu, był wśród nich także mój pszczyński przyjaciel Michał – wspomina Kałamaga. Kabareciarz mówi, że ilość uczestników, jaka zabrała udział w trzecim przemarszu Superbohaterów przez przystanek Woodstock trudno określić. – Wyglądało tak, jakby cały Woodstock szedł, bo tu wszyscy są jak jedna wielka rodzina – śmieje się.
Przypominamy: Międzygalaktyczne Miasteczko Superbohaterów od trzech lat działa na Przystanku Woodstock w ramach bytomskiego festiwalu Dziwnie Fajne.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?