- Mieliśmy zaledwie dwa tygodnie na należyte zorganizowanie zawodów. Nie mogliśmy jednak odmówić sympatykom sportu w naszej miejscowości możliwości zobaczenia siatkarskiej reprezentacji Polski na żywo. Dlatego jakby trzeba było stanąć na głowie, to byśmy stanęli. Byle by wszystko się udało - mówił w sobotę po kontrolnym meczu siatkarskiej kadry Polski z Białorusią Janusz Młodzik, menadżer goczałkowickiej hali sportowej.
Niespełna tysiąc osób szczelnie wypełniło wspomniany obiekt, by zobaczyć w akcji podopiecznych trenera Stanisława Gościniaka, którzy przygotowują się do olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego, który odbędzie się w Portugalii. Sobotni mecz pokazał jak popularna jest siatkówka w naszym kraju. W zdecydowanej części widzowie wywodzili się z Goczałkowic i Pszczyny, ale nie zabrakło też kilkunastoosobowych grup z Katowic, Sosnowca, Opola, Kędzierzyna Koźla czy nawet Wrocławia.
W Goczałkowicach podopieczni trenera Stanisława Gościniaka spotkali się z Białorusinami po raz drugi. Dzień wcześniej poradzili sobie z nimi 3:0 w Jaworznie.
Również i tutaj wszystko potoczyło się szybko i sprawnie. Ojcem tego zwycięstwa był Dawid Murek. Zawodnik Panathinaikosu Ateny popisową partię rozegrał w drugim secie, gdy wziął na siebie ciężar gry, w momencie gdy nasza kadra nie potrafiła poradzić sobie z rywalami. Kilka jego akcji wzbudziło aplauz na trybunach. Ostatecznie najbardziej zaciętą drugą odsłonę nasi reprezentanci wygrali 27:25.
W pozostałych partiach Polacy szybko uzyskiwali przewagę, której potem już tylko pilnowali do ostatnich piłek. Najbardziej jednostronny był ostatni, trzeci set zakończony wygraną naszych zawodników różnicą aż ośmiu punktów.
Osobą najbardziej obleganą przez kibiców po zakończeniu meczu był trener Gościniak. Zbierał on zewsząd życzenia z okazji przypadających w sobotę imienin. Zawodnicy oblężeni przez łowców autografów, również nie mogli narzekać na nudę. Okazało się, że zdecydowana większość miłośników tej dyscypliny wierzy, że nasza reprezentacja wróci z turnieju w Portugalii z awansem olimpijskim w kieszeni.
Serial spotkań Polski i Białorusi zakończyła w niedzielę kolejna, trzecia, konfrontacja, zakończona i tym razem wygraną biało-czerwonych 3:0.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?