Inicjatorką tej publikacji jest prof. Wiesława Korzeniowska, obecnie rektor Wyższej Szkoły Administracji w Bielsku-Białej, rodowita mieszkanka Goczałkowic.
Z pomysłem na książkę upamiętniającą zasługi ludzi związanych z Goczałkowicami wyszła w r. 2008, kiedy otrzymała tytuł Honorowego Obywatela Gminy Goczałkowice.
O pomoc w zbieraniu materiałów zwróciła się do całej goczałkowickiej społeczności. Prośby publikowały „Wiadomości goczałkowickie”, czytał ksiądz z ambony, były indywidualne prośby do rodzin takich czy innych zasłużonych.
- Nie wszyscy podjęli współpracę – mówi prof. Wiesława Korzeniowska. – Niektórzy odmawiali, tłumacząc, że ten czy inny był w wojsku niemieckim i może nie należy o tym pisać, a przecież wszyscy na Śląsku wiedzieli, że do tego niemieckiego wojska nikt z własnej i nieprzymuszonej woli nie szedł. I wiedzieli, co by było, gdyby chciał odmówić. Zresztą z dalszych losów tych żołnierzy najlepiej odczytać można ich postawę wobec niemieckiego wojska, kiedy uciekali do armii Andersa czy Maczka.
Prof. Korzeniowska podkreśliła, że ta książka miała ocalić od zapomnienia ludzi, którzy tu byli, żyli i coś dla tej gminy zrobili. Jak Józef Bigos (1904-1995), kowal, który naprawił pęknięte serce starego dzwonu kościoła św. Anny. Jak Nicefor Dzida (1904-1995), jeden z najnowocześniejszych rolników w okolicy, fundator jednego z trzech dzwonów na wieży kościelnej (zarekwirowanych przez Niemców). Jak Jan Wincenty Flaczek (ur. 1932), ogrodnik, oddany opiekun parku zdrojowego, który dodatkowo dobrowolnie pracował jako stróż nocny, by nikt pilnować w nim porządku. A co rano w niedziele objeżdżał na rowerze cały park, zbierając papiery i śmieci.
I wielu innych. Takich zwyczajnych-niezwyczajnych ma każda gmina, ale tylko Goczałkowice oddały im hołd.
Promocji książki towarzyszyła wystawa zdjęć i pamiątek po bohaterach słownika. W Domu Kultury przy Uzdrowiskowej można ją zwiedzać przez miesiąc.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?