Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Goczałkowice-Zdrój uchwała intencyjna. Goczałkowicom Bieruń powiedział „nie“

Aleksandra Smolak, Karol Świerkot
Goczałkowice-Zdrój uchwała intencyjna. Walka o status gminy uzdrowiskowej trwa. Kto poparł intencyjną uchwałę radnych?

Goczałkowice-Zdrój uchwała intencyjna

Kiedy zaczęły się kłopoty z goczałkowickim uzdrowiskiem Rada Gminy Goczałkowice-Zdrój zwołała nadzwyczajną sesję rady gminy. Podczas sesji poruszanych było wiele kwestii związanych z uzdrowiskiem. Dotyczyły one zarówno sytuacji pracowników uzdrowiska jak i możliwości utraty przez gminę statusu gminy uzdrowiskowej.
Ten już teraz, warunkowo, został przedłużony do 2016 r. By go nie stracić gmina musi wygrać walkę z nadmiernym hałasem i zanieczyszczeniem powietrza.

Pod gminą fedruje też kopalnia PG Silesia a to jak wiadomo w gminie uzdrowiskowej jest niedopuszczalne. Te wszystkie problemy zawarte były w uchwale intencyjnej, którą rada gminy Goczałkowice-Zdrój rozesłała do sąsiadujących z nią gmin.

Spotkała się ona z aprobatą m.in. Strumienia jednak nie wszyscy byli tak zgodni. Na ostatniej sesji rady miasta Bieruń, tutejsi radni zajęli się intencyjną uchwałą Goczałkowic- Zdroju. Radny Marcin Nyga o uchwale wyraził się wprost: - Albo wspieramy gminę Goczałkowice-Zdrój i godzimy się na uzdrowisko albo wybieramy przemysł. A ten dla miasta Bieruń jest bardzo ważny. Tu mieszkańcy wspierają budowę Elektrowni Czeczott (na którą nie chce się zgodzić gmina Goczałkowice), bo mieszkańcy Bierunia liczą w niej na zatrudnienie. Podobnie sytuacja wygląda z kopalnią, w której też pracę znajdują tutejsi mieszkańcy.

Bieruński radny Bogusław Kutek podczas ostatniej sesji podkreślał, że rozumie sytuację pracowników goczałkowickiego uzdrowiska, jednak jak mówił - miejsca pracy w przemyśle również są bardzo ważne.
Rozwiązanie tej sytuacji widzi bieruńska rada Jolanta Siemianowska. Jej zdaniem nawet jeśli gmina Goczałkowice-Zdrój straci status uzdrowiska to rehabilitacja w uzdrowisku i tak będzie funkcjonować, więc pracownicy nie muszą się obawiać o swoje miejsca pracy. Podobnego zdania był Nyga. - Czy podejmiemy tą uchwałę czy nie, i tak nic to nie zmieni- skwitował krótko.

Podczas głosowania pięciu radnych powiedziało się za podjęciem uchwały intencyjnej dla Goczałkowice, pięciu było przeciwko a pięciu wstrzymało się od głosu. W efekcie uchwała nie przeszła.
Jak głosowały pozostałe gminy? Jeszcze dokładnie nie wiadomo bo nie wszystkie gminy zesłały do Goczałkowic odpowiedzi.

Czy jednak intencyjna uchwała może coś zmienić? Budowa elektrowni Czeczott przez uchylenie dla niej decyzji środowiskowej została aktualnie przystopowana, jednak większość ludzi liczy na mające powstać w niej miejsca pracy. Podobnie sytuacja wygląda z kopalnią, która daje zatrudnienie sporej część mieszkańców naszego regionu. Ponadto kopalnia posiada koncesję na wydobycie.

PG Silesia niejako odziedziczyła ją po kopalni Silesia, która już pod gminą Goczałkowice fedrowała, nim została zamknięta. Koncesja jest ważna do 2020 roku, mimo że w 2011 roku w życie weszła ustawa mówiąca o zakazie eksploatacji z terenów uzdrowiskowych innych surowców niż lecznicze.

Co więc będzie dalej z uzdrowiskowym statusem Goczałkowic? Wydawać by się mogło, że walkę tu można wygrać jedynie z hałasem, który wyciszą ekrany przy pobliskiej Drodze Krajowej nr 1. Czy jednak Goczałkowice wygrają walkę z kopalnią i elektrownią, która daje lub będzie dawać ludziom zatrudnienie? Wydaje się to być mało prawdopodobne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto