Jacek Karniewski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe SA, skrupulatnie wymienia cały zakres prac remontowych, które będą przeprowadzone na goczałkowicakich peronach. – Zakres prac obejmuje wymianę nawierzchni peronów, zabudowę nowych krawędzi peronowych i płyt z elementami o zróżnicowanej nawierzchni wyczuwalnej pod stopami dla osób niewidomych i słabowidzących wraz z pasem ostrzegawczym. Remont peronów obejmuje również zabezpieczenie antykorozyjne stalowych wiat peronowych oraz malowanie – mówi Karniewski.
Co jednak ze sprawą najważniejszą, czyli zamkniętym budynkiem dworca?
– Według mojej wiedzy PKP SA proponowała gminie przejęcie dworca w Goczałkowicach, jednak samorząd nie wyraził zainteresowania w tym zakresie – informuje Kraniewski. Gabriela Placha, wójt gminy Goczałkowice-Zdrój, twierdzi natomiast, że żadna oficjalna oferta ze strony PKP do gminy nie wpłynęła.
Placha przyznaje, że rozmawiała z pracownikami PKP o budynku dworca przy okazji przejęcia budynku dworca w Goczałkowicach-Zdroju, ale jak mówi były to luźne, niezobowiązujące rozmowy.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że mieszkańcy gminy na ponowne otwarcie budynku dworca PKP w Goczałkowicach szybko liczyć nie mogą.
Gabriela Placha wyjaśnia, że gmina najpierw musi się uporać z remontem zabytkowego budynku dworca PKP w Goczałkowicach-Zdroju, a już teraz występują problemy z finansowaniem tegoż remontu.
Pasażerom pozostaje zatem cieszyć się z remontu wiat i liczyć na dobrą aurę. A szkoda, bo budynek dworca straszy jako nieużytek i za kilka lat będzie trzeba zainwestować w niego znacznie więcej, aby przywrócić do go użytku.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?