Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głos czytelnika: Śląski NFZ wie lepiej niż lekarz, gdzie wysłać na kurację

Monika Krężel
Dlaczego NFZ kieruje pacjentów do sanatoriów, które im nie służą?
Dlaczego NFZ kieruje pacjentów do sanatoriów, które im nie służą? Tomasz Bolt
Śląski NFZ wie lepiej niż lekarz, gdzie wysłać pacjenta na kurację

Pan Eugeniusz z Katowic jest osobą niepełnosprawną, porusza się o kulach. Kilka razy wyjechał do sanatorium. - Lekarz rodzinny wypisując wniosek o przyznanie sanatorium, zaznaczył, aby skierowano mnie nad morze. W górach bardzo źle się czułem - mówi Czytelnik. - Cóż z tego, skoro sugestii lekarza w ogóle nie wzięto pod uwagę. Chyba za karę, że pisałem skargi, NFZ odmówił mi ostatnio zarejestrowania kolejnego wniosku o sanatorium.

Pierwszy raz pan Eugeniusz wybrał się do sanatorium w 2006 roku. - Skierowano mnie do Ustronia Śląskiego. Podczas pobytu miałem bóle głowy, źle się czułem, skakało mi ciśnienie - relacjonuje. - Po powrocie lekarz rodzinny stwierdził, że górskie powietrze i specyficzny klimat źle wpływają na mój organizm i dlatego wypisując kolejne skierowanie, zasugerował, aby to było morze. Następne skierowanie dostałem do Polańczyka i też źle się czułem - podkreśla Czytelnik.

Latem tego roku pojechał do sanatorium do Ustronia Śląskiego. - Skierowanie mnie tam było kolejnym nieporozumieniem - mówi pan Eugeniusz. - Źle się czułem, a chcąc dostać się na zabiegi, musiałem pokonać kilkadziesiąt schodów.

Tymczasem niedawno NFZ odesłał dokumentację pana Eugeniusza, bo lekarz balneolog nie potwierdził wskazań do leczenia uzdrowiskowego.

- Dla kogo jest sanatorium, skoro nie dla osób schorowanych o potwierdzonej niesprawności ruchowej? Przecież im uczestnictwo w takim turnusie pozwala zachować jakąkolwiek sprawność - uważa nasz Czytelnik. - Co najmniej raz w roku wyjeżdżam na turnusy rehabilitacyjne na własny koszt, żeby utrzymać sprawność. Dzięki tym turnusom jakoś funkcjonuję.

Podobna historia przydarzyła się także naszej Czytelniczce.

- Mój mąż został skierowany na leczenie sanatoryjne i w skierowaniu lekarz rodzinny wyraźnie zaznaczył, że wyjazd ma być nad morze. Skierowanie dostał po 20 miesiącach oczekiwania do... Szczawna-Zdroju w Sudetach - opowiada pani Janina (nazwisko i adres do wiadomości redakcji). - Kiedy poszedł z tym do swojego lekarza, usłyszał, że tak właśnie "współpracuje się" z katowickim NFZ. Dla mnie to zaskakujące, bo tak naprawdę, to przecież lekarz rodzinny najlepiej zna pacjenta. Co może o nim wiedzieć pani doktor z NFZ, która pacjenta nie widziała na oczy? - zastanawia się.

Pierwszy krok

Skierowanie na leczenie uzdrowiskowe wystawia le-karz ubezpieczenia zdrowotnego - musi mieć podpisaną umowę z NFZ lub pracować w ZOZ, który taką umowę posiada.

Lekarz bierze pod uwagę:

1. aktualny stan zdrowia osoby, która chce wyjechać do sanatorium

2. brak przeciwwskazań do leczenia uzdrowiskowego

3. oczekiwany wpływ leczenia na jej stan zdrowia

4. zalecaną częstotliwość ko-rzystania z leczenia uzdrowi-skowego, a więc nie częściej niż raz na 18 miesięcy.

Lekarz w skierowaniu powinien zawrzeć m.in. takie informacje, jak: dane pacjenta, dane potwierdzające, że lekarz ma umowę z NFZ, informacje o aktualnym stanie zdrowia pacjenta, a także o chorobie, która jest pod-stawą wystawienia skierowania, informacje o schorzeniach współistniejących.

Do skierowania nie trzeba dołączać wyników badań (np. laboratoryjnych, EKG, zdjęć rentgenowskich itp.), lekarz wpisuje je na druku skierowania w punkcie III - aktualne wyniki badań.

Skierowanie przesyła się do oddziału wojewódzkiego NFZ w zamkniętej kopercie opatrzonej napisem "skiero-wanie na leczenie uzdrowiskowe", umieszczonym w prawym dolnym rogu koperty pod adresem odbiorcy.

Skierowanie może przesłać do NFZ nie tylko lekarz, ale także pacjent.

Drugi krok w staraniu się o wyjazd do sanatorium

NFZ ostatecznie kwalifikuje pacjenta do wyjazdu do sanatorium, rozpatruje każde skierowanie, które wpłynęło do oddziału. Jest ono rejestrowane w ogólnopolskim Systemie Obsługi Lecznictwa Uzdrowiskowego i otrzymuje swój indywidualny numer, wyznaczają-cy jednocześnie miejsce w kolejce oczekiwania.

Następnie w oddziale NFZ lekarz specjalista w dziedzinie balneoklimatologii i medycyny fizykalnej lub rehabilitacji medycznej dokonuje oceny celo-wości podjęcia przez pacjenta leczenia uzdrowiskowego.

Lekarz specjalista z NFZ może zażądać od lekarza, który wystawił skierowanie, aby

w wyznaczonym terminie dostarczył dokumentację medyczną potrzebną do ustalenia rodzaju i zakresu leczenia uzdrowiskowego; uzupełnił lub zaktualizował dokumentację lub przeprowadził dodatkowe badania. Lekarz ubezpieczenia zdrowotnego lub pacjent po uzupełnieniu skierowania od-syła je z powrotem do NFZ. Ro-

zpatrywane jest według daty pierwotnego wpływu do NFZ.

Na decyzję o tym, czy skierowanie faktycznie jest zasadne i sanatorium się należy, trzeba poczekać do 30 dni od daty jego wpłynięcia do NFZ. Termin ten może zostać przedłużony maksymalnie o

14 dni w przypadku, kiedy skierowanie wymaga uzupełnienia lub dosłania wyników badań dodatkowych.

Sugestie lekarza mogą być wskazówką. Nie są wiążące
Jacek Kopocz, rzecznik prasowy śląskiego oddziału NFZ w Katowicach

W związku z obowiązującym stanem prawnym, m.in. rozporządzeniem ministra zdrowia z 7 lipca 2011 r. w sprawie kierowania na leczenie uzdrowisko-

we albo rehabilitację uzdrowi-skową, sugestie lekarza dotyczące miejsca wyjazdu pacjenta mogą być wskazówką dla lekarza Funduszu, jednak nie są wiążące i nie muszą być uwzględnione. Taką decyzję podejmuje lekarz NFZ, specjalista balneologii i medycyny fizykalnej lub specjalista rehabilitacji na podstawie przekazanej dokumentacji.

Około 95 proc. adnotacji lekarzy rodzinnych sprowadza się do jednej: sugerowany wy-jazd nad morze. Trzeba pamiętać, że sanatoria w Świnoujściu, Kołobrzegu, Sopocie, Ust-ce czy Kamieniu Pomorskim przyjmują pacjentów ze wszystkich oddziałów NFZ, jak również tzw. komercyjnych, czyli ponoszących pełne koszty po-bytu, co sprawia, że liczba miejsc w takich ośrodkach jest ograniczona, stąd również dłuższy czas oczekiwania. Pamiętajmy też, że ze względu na charakter schorzenia, nie każde miejsce wyjazdu jest medycznie uzasadnione i nie każde sanatorium dysponuje pełnym zakresem świadczeń.

Odnośnie pacjenta, który wskazuje na niedogodności dotyczące dochodzenia na za-biegi - leczenie uzdrowiskowe jest formą leczenia wspomagającego i nie spełnia roli rehabilitacji leczniczej dla osób z dysfunkcją narządu ruchu, niepozwalającą na poruszanie się samodzielnie. Lekarz kierujący na leczenie może w takiej sytuacji skierować pacjenta na inną formę leczenia rehabilitacyjnego, np. na oddziale rehabilitacji ogólnoustrojowej, co jest formą rehabilitacji dostosowanej do stanu zdrowia, uwzględniającą niepełnosprawność narządu ruchu pacjenta.

NFZ nie posiada natomiast uprawnień do oceny merytorycznej działań diagnostyczno-leczniczych lekarzy, dlatego zażalenie w zakresie zastosowanych zabiegów można zło-żyć do rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy Izbie Lekarskiej.


QUEEN OF THE WORLD NATALIA WESOŁOWSKA [SESJA SPECJALNA]
NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto