Dr Janusz Ziembiński, dyrektor Muzeum Zamkowego w Pszczynie: 20. rocznica śmierci

Pchnął pszczyński zamek na szeroki, europejski trakt - te słowa padły albo po jego śmierci, albo na zakończenie filmu dokumentalnego pt. „Książę i... pan” nakręconego trzy lata przed jego śmiercią. Tak czy inaczej, doskonale reasumują dzieło dr. Janusza Ziembińskiego. Idealne epitafium.

Ster muzeum urządzonego w poksiążęcym zamku przejął 1 grudnia 1978 r. Wtedy było to Muzeum Wnętrz Zabytkowych. Nijak się miała ta nazwa do podjętego przez dyrektora Ziembińskiego dzieła przywracania poszczególnym komnatom ich wyglądu z początku XX wieku.

Rekonstrukcja dawnych apartamentów mieszkańców zamku zaczęła się w roku 1990 w oparciu o znalezione w magazynach muzealnych elementy dawnego wyposażenia zamku, w których identyfikacji pomagały archiwalne zdjęcia. Część tych zdjęć udostępnił mieszkający w Monachium wnuk Daisy i Jana Henryka XV, Bolko von Hochberg, szósty książę von Pless, z którym dyrektor Ziembiński bardzo się zaprzyjaźnił .

Udana rekonstrukcja dawnych pomieszczeń przyniosła muzeum dyplom „Europa Nostra” w 1995 r. ,,Za pieczołowite odtworzenie wnętrz zamku z ich wyposażeniem, oparte na wnikliwych badaniach historycznych, które przywróciły blask początku XX wieku’’ . Był to niewątpliwie sukces nie tylko muzeum, ale przede wszystkim jednak dyrektora Janusza Ziembińskiego.

Żył historią tego zamku i jego mieszkańców. Zaczął ją gruntownie zgłębiać ze swoimi pracownikami od samego początku swojej dyrektorskiej kadencji.

W 1982 roku zainicjował dobrze znane wśród historyków sztuki i muzeologów „Seminaria Pszczyńskie”, na których, obok pracowników muzeum, występowali wybitni muzealnicy, jak profesorowie Andrzej Rottermund, Konstanty Kalinowski, Tadeusz Stefan Jaroszewski, Juliusz A. Chrościcki, Zdzisław Żygulski junior czy Jan Skuratowicz. Tematyka spotkań, odbywających się do 1994 roku, związana początkowo z dziejami zamku pszczyńskiego i jego właścicielami, Pszczyną oraz jej okolicami, została później (od 1984 r.) poszerzona o inne dawne rezydencje arystokracji.

Dyrektorowi Ziembińskiemu Pszczyna zawdzięcza też „Wieczory u Telemanna”, które zainaugurował na zamku, jak tylko dowiedział się , że Georg Philipp Telemann był kapelmistrzem Promnitzów i bywał także w Pszczynie. Pierwszy „Wieczór u Telemanna” odbył się już jesienią 1979 r. i odtąd nieprzerwanie o tej porze muzyka tego kompozytora i jego współczesnych gości na zamku.

Długo by wymieniać efekty ponad 21 lat kierowania zamkiem pszczyńskim. To wszystko skończyło się w czerwcu 2000 r. Dr Janusz Ziembiński odszedł 22 czerwca, w tym samym dniu, w którym w 1936 r. zmarł ojciec jego przyjaciela Bolka von Hochberg.