Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dni otwarte w Przystani

Karol Świerkot
Dominik Nawa z jakiem tybetańskim
Dominik Nawa z jakiem tybetańskim Karol Świerkot
Co słychać u zwierzaków z Przystani Ocalenie w Ćwiklicach? Po kilku miesiącach przerwy postanowiliśmy sprawdzić. Jak to na wiosnę, remont ogrodzeń, budowa nowych zagród i upał, który nie do końca wszystkim mieszkańcom "Ocalenia" odpowiada.

Jak to na wiosnę prace wrą. Remont ogrodzeń, budowa nowych zagród i upał, który nie do końca wszystkim mieszkańcom "Ocalenia" odpowiada.

- Zwierzęta nie najlepiej znoszą wysoką temperaturę, szczególnie te zaawansowane wiekiem. Wiele z nich ma już problemy z krążeniem, więc upały utrudniają im życie - mówi Dominik Nawa, który prowadzi ćwiklicką przystań dla zwierząt.

Wraz z wolontariuszami stara się, aby ich skutki były dla zwierząt jak najmniej uciążliwe.

- W części stajni mamy zamontowane wyciągi, aby cały czas była cyrkulacja świeżego powietrza oraz żeby amoniak, który się w nich siłą rzeczy unosi był odciągany na bieżąco. Niestety, zwierzętom klimatyzacji założyć nie można - podsumowuje Nawa. Podopieczni schroniska, oprócz stajni schronienie mają również na pastwiskach, gdzie mogą się schować pod namiotami dającymi cień.
Kto chce z bliska zobaczyć, jak działa "Ocalenie" powinien wybrać się tutaj w sobotę na Dni Otwarte.

- Na co dzień to obiekt zamknięty. Nie ma tutaj tak jak np. w ZOO, że można przyjechać w wolnej chwili. Zainteresowanie jest spore. Jednak my też mamy tutaj swoje obowiązki i nie zawsze jest czas na oprowadzanie chętnych - tłumaczy Nawa.
W sobotę od godz. 12. będzie można obejść dokładnie cały obiekt.

- Ludzie są ciekawi, a podczas Dni Otwartych pokazujemy wszystko. Można wszędzie zajrzeć, porobić zdjęcia, dlatego warto przyjechać - zachęca Nawa.
Zwiedzanie potrwa do godziny 21. Organizatorzy zaplanowali także specjalne atrakcje z okazji Dnia Dziecka.

- Będzie konkurs plastyczny i upominki dla najmłodszych. O godz. 21. rozpalimy ognisko. Będzie też można spróbować wegetariańskiego bigosu - wymienia Dominik Nawa.
Oprócz zabawy można będzie również spróbować swoich sił jako wolontariusz.

- Jak ktoś będzie chciał pomóc, zapraszamy do pracy w polu. Mamy do przeplewienia warzywa, które są posiane dla zwierząt - proponuje Nawa. - Nie każdy ma możliwości materialnie, dlatego ważne jest, aby stworzyć sposobność każdemu kto chce pomóc.
Jednak pomoc materialna również jest bardzo potrzebna.

- Podczas Dni Otwartych będziemy zbierać pokarm dla zwierząt, np. ryż czy makaron. Potrzebna jest także sucha karma dla psów i kotów. Można też przynieść sianko, jeśli ktoś ma taką możliwość albo zboża, które też możemy wykorzystać - wymienia Nawa.
Pomysł na przytulisko dla zwierząt zrodził się w głowie Dominika Nawy 10 lat temu. Inspiracją był film o transporcie koni do rzeźni. Bo właśnie od koni się zaczęło. Obecnie jest ich ponad 100, ale oprócz tego, w zgodzie żyją tutaj m.in. psy i koty, których jest kilkadziesiąt, jak również kozy, świnie i krowy. Jest nawet jak tybetański, który jest maskotką przytuliska.

- Wygląda groźnie ale to kochane zwierzę i uwielbia kiedy czochrają go dzieci - mówi Nawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto